Femtech ma różne oblicza, a my, poprzez cykl Healthtech of the Week, chcemy pokazać całe te szerokie spektrum. Jednym narzędzi, które przykuło naszą uwagę jest wyróżniony w konkursie Forbsa projekt Finally.me – platforma, która redefiniuje podejście do ginekologii, stawiając w centrum dobrostan intymny kobiet. Jej flagowe rozwiązanie, Analiza Dobrostanu Intymnego, to cyfrowe narzędzie prewencyjne i edukacyjne, które działa jako pomost między pacjentką a lekarzem.

 

Podstawą narzędzia jest rozbudowana ankieta obejmująca ponad 70 pytań dotyczących m.in. cyklu menstruacyjnego, dolegliwości bólowych, zaburzeń hormonalnych i objawów towarzyszących. Odpowiedzi są analizowane z wykorzystaniem systemu wag, co pozwala precyzyjnie określić wpływ poszczególnych symptomów na dobrostan intymny.

Następnie wynik analizy przedstawia zestawienie objawów zgłoszonych przez użytkowniczkę z objawami dziewięciu najczęściej występujących schorzeń ginekologicznych, takich jak endometrioza, adenomioza, PCOS, PMS, infekcje intymne, mięśniaki macicy, pierwotne bolesne miesiączkowanie czy perimenopauza. Co warto wspomnieć, narzędzie nie stawia diagnozy, a wskazuje natomiast możliwe obszary wymagające konsultacji specjalistycznej i jest punktem wyjścia do rozmowy z lekarzem.

– Chciałyśmy stworzyć rozwiązanie, które ułatwi kobietom zrozumienie ich objawów i da im narzędzie, by skuteczniej rozmawiać z lekarzami. Analiza jest bezpłatna, bo jej celem jest edukacja i wsparcie, a nie zastąpienie diagnostyki klinicznej – mówi Monika Kowalewska, współzałożycielka Finally.me.

Po wypełnieniu ankiety użytkowniczki mogą wykupić spersonalizowany pakiet zaleceń przygotowany przez interdyscyplinarny zespół – psycholożkę, fizjoterapeutkę uroginekologiczną, farmakolożkę oraz terapeutkę żywieniową z Rady Naukowej Finally.me. Rekomendacje obejmują zarówno działania możliwe do wdrożenia samodzielnie, jak i wskazówki dotyczące niezbędnych konsultacji i badań.

Priorytet: bezpieczeństwo danych i zgodność z medycyną

Wszystkie algorytmy i treści edukacyjne opracowano na podstawie dowodów naukowych, obowiązujących procedur oraz rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Projekt powstał we współpracy z ekspertami, m.in. prof. Krzysztofem Nowosielskim, dr Adrianą Bil oraz edukatorką ginekologiczną Agą Szuścik. 

Zespół Finally.me od początku projektował narzędzie z myślą o maksymalnej ochronie danych użytkowniczek. Ankieta działa na dedykowanym hostingu i korzysta z niezależnej bazy danych, odseparowanej od systemu e-commerce (Shopify). Dane są szyfrowane, a dostęp do nich ma wyłącznie dział IT firmy. Nie są one integrowane z aplikacjami zewnętrznymi ani z historią zakupów, co minimalizuje ryzyko wycieku informacji.

– Bezpieczeństwo danych pacjentek to absolutny fundament naszego rozwiązania. Każdy element architektury systemu został zaprojektowany tak, aby minimalizować ryzyko i zachować pełną kontrolę nad przepływem informacji – podkreśla Kowalewska.

 

Co dalej? AI, personalizacja i edukacja

Choć zespół Finally.me rozważa integrację z narzędziami sztucznej inteligencji, zwłaszcza w zakresie personalizacji zaleceń i wykrywania wzorców objawów, priorytetem pozostaje zapewnienie pełnej zgodności z aktualną wiedzą medyczną oraz bezpieczeństwo użytkowniczek.

Marka planuje również dalsze rozwijanie warstwy edukacyjnej narzędzia, która już teraz obejmuje materiały wideo, praktyczne poradniki i kompendium wiedzy na temat najczęstszych problemów ginekologicznych. Duży nacisk kładziony jest na inkluzywność i uwzględnianie realnych doświadczeń kobiet z różnych środowisk, zarówno w Polsce, jak i w perspektywie przyszłej ekspansji zagranicznej.

 

Dlaczego to ważne?

Mimo coraz lepszego dostępu do lekarzy i badań diagnostycznych, wiele problemów zdrowotnych kobiet, takich jak ból menstruacyjny, intensywne krwawienia czy nietrzymanie moczu, wciąż bywa bagatelizowanych. Ginekologia przez lata koncentrowała się głównie na rozrodczości i nowotworach, zaniedbując profilaktykę i codzienny komfort życia pacjentek. Finally.me odpowiada na tę lukę, dostarczając rozwiązanie, które nie tylko pomaga zrozumieć objawy, ale także wzmacnia pozycję kobiet w kontakcie ze służbą zdrowia.

Femtech za 10 lat – bez etykiety

Założycielki Finally.me wierzą, że za dekadę nie będziemy mówić o „femtech”, ale po prostu o healthtech, bo rozwiązania dedykowane kobietom przestaną być traktowane jako nisza. Jak podkreślają, inwestorzy powinni patrzeć na dane i realne potrzeby, bo poprawa jakości życia połowy populacji to nie trend, ale ogromna szansa rynkowa i społeczna. Mamy nadzieję, że te słowa są prorocze, a projekt rozwinie swoje skrzydła jeszcze bardziej!

Mamy nadzieję, że te słowa są prorocze, a projekt rozwinie swoje skrzydła jeszcze bardziej!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].