Kiedy dziewięć lat temu po raz pierwszy wzięłam udział w konferencji InternetBeta nie spodziewałam się tego, jak bardzo zmieni ona moje życie. Tak właśnie trafiłam do branży nowych technologii, która pochłonęła mnie całkowicie.
Kiedyś nie wyobrażałam sobie siebie w świecie IT. Gdyby ktoś zapytał się mnie kilka lat temu, czy chciałabym pracować w innowacjach, zapewne odpowiedziałabym “Ja? Nigdy w życiu!”. Z wykształcenia jestem doktorem nauk społecznych. Ukończyłam Politologię, Filologię angielską i nijak ma się to wszystko do tego, czym od 2009 roku zajmuję się na co dzień.
Do niektórych rzeczy wystarczy po prostu dojrzeć
Uciekający czas ma kilka bardzo przydatnych zalet. Przede wszystkim leczy rany, ale także wraz z jego biegiem mogą ulec zmianie nasze priorytety i zainteresowania. I tak też było w moim przypadku. Wraz z jego upływem zrodziła się we mnie ogromna pasja do technologii, w efekcie której rozbudził się w moim życiu głodny wiedzy – duch walki.
Każdą wolną chwilę spędzałam na pozyskiwaniu merytorycznej wiedzy, poznawaniu ekspertów z branży i czerpania od nich tego co najlepsze, czyli ogromnego bagażu doświadczeń i jeszcze większej ilości przydatnych informacji. Uczyłam się od podstaw jak to wszystko działa, chciałam być biegła we wszystkich pojęciach i mechanizmach związanych z IT. Czym to zaskutkowało? Dziś prowadzę agencję Public Relations wyspecjalizowaną właśnie w zakresie nowych technologii.
Moja wymarzona praca? Komunikacja i praca z ludźmi.
Jedno jest pewne! Od dziecka wiedziałam, że będę pracować w komunikacji. Nie miałam jednak zielonego pojęcia, w którą stronę pokieruje mnie życie, co dokładnie będę robić. Gdyby ktoś dziś zadał mi to samo pytanie co kilka lat temu, czy wyobrażam sobie pracę w innowacjach – odpowiedziałabym bez zawahania „Co to za pytanie? Oczywiście, że tak”. Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona z tego co robimy w firmie, dla kogo pracujemy i jak wyglądają plan naszej działalności na najbliższe miesiące.
Co takiego sprawia, że uwielbiam to środowisko? Dlaczego zdecydowałam się obrać taki kierunek w swoim życiu zawodowym?
-
Technologia zmienia świat na naszych oczach
Obserwowanie na bieżąco zmian, które dotykają bezpośrednio społeczeństwa jest naprawdę niesamowite! To w jaki sposób technologia wpływa na nasze codzienne zachowania np. w zakresie konsumpcji mediów to jedynie namiastka tego co kryje się pod pojęciem „innowacji„. Duży wpływ ma to również na osoby, które dotychczas nie miały, jak przekazać światu swoich umiejętności, a teraz dzięki technologii mają realną możliwość zaistnieć i pokazywać ogromnej publice swoje talenty. Technologia usprawnia nasze życie, przyspiesza komunikację, powoduje, że czujemy się jak mieszkańcy globalnej wioski.
-
Kreowanie świadomości o potencjalne rozwiązań naszych klientów
Większość klientów wprowadza zupełnie nowe produkty na rynek, a to wiąże się z ogromnym zaufaniem. Jednocześnie daje nam także szansę na tworzenie tego, w jaki sposób opowiadamy o danym rozwiązaniu. Świadomość posiadania wpływu w tak ważnym obszarze, jak przedstawianie pomysłu, poddawanie go szerszej opinii publicznej to zaszczyt, który pociąga za sobą odpowiedzialność.
Możliwość tworzenia, wcielania się w swego rodzaju artystów pokazujących potencjał technologii…to prawdziwa frajda i jeden z moich ulubionych aspektów naszej pracy.
-
Otwartość na świat
Nie znam drugiej takiej grupy społecznej, która tak chętnie i regularnie dba o stosunki i spotyka się na wydarzeniach związanych z branżą nowych technologii. Niektórzy mogą powiedzieć, że zamiast pracować tylko imprezujemy. Ja jestem zdania, że skoro jest popyt to jest i podaż, a na koniec i tak wyniki nas zweryfikują.
Jednocześnie to środowisko musi być otwarte na nowe rozwiązania. Inaczej tworzone produkty nie miałyby możliwości przebić się w tak konkurencyjnym świecie. To z kolei wiąże się z przychylnością na pomysły i inicjatywy z naszej strony. Nic tylko wymyślać, wdrażać i testować czy to przypadkiem nie jest najskuteczniejszy sposób na edukację o naszym kliencie.
-
Różnorodność
Gdyby ktoś zapytał się mnie jakie technologie aktualnie komunikujemy wymieniłabym rozwiązania z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, machine learning, low latency, digital transformation, IoT czy martech. O każdej z tych rzeczy muszę opowiadać w sposób zrozumiały tak, by osoba zupełnie niedoświadczona potrafiła pojąć o co nim chodzi.
Ja, osoba z wykształceniem humanistycznym niemalże każdego dnia wyjaśniam dziennikarzom czy zainteresowanym osobom, czym są najnowocześniejsze technologie. Jak działają, w jaki sposób mogą one pomóc w rozwoju biznesu.
Gdybym się z kimś w liceum założyła się, że będę takie rzeczy robić, w życiu bym nie uwierzyła! I cieszę się, że taką małą miałam wyobraźnie 😉
-
Awangarda…
… to coś, co szczególnie mnie napędza. Poza tworzeniem, uwielbiam mieć pierwszeństwo w komunikowaniu nowych rzeczy. Oczywiście naśladowcy mają łatwiej, jednak dla mnie kreowanie rzeczy innowacyjnych, to największe spełnienie zawodowe. A kiedy zarabiają na tym klienci i wracają po więcej, czuję, że jestem na właściwej fali.
Jednak, jest i druga strona medalu, która sprawia, że nie zawsze jest różowo w branży nowych technologii.
-
Stale trzeba się uczyć nowych technologii
Tak jak twierdze, że różnorodność jest zaletą, potrafi być ona także solidnym wyzwaniem. Czasem żartuję, że mój mózg nie przyjmie już więcej wiedzy i technicznych rozwiązań. Na stałe zalogowałam się na zagraniczne portale z newsami technologicznymi, śledzę wybranych blogerów IT by wiedzieć „co w trawie piszczy”. Czytam jak ktoś przedstawia rozwiązanie, zwracam uwagę jakich słów używa, w jakim kontekście prezentuje to nad czym pracuje.
Technologie to permanentna nauka. Na szczęście wyjątkowo ciekawa.
-
Komunikacja nowych produktów wymaga dużych nakładów czasowych
Nie od razu Rzym zbudowano i nie od razu z Facebooka korzystało 22,5 mln Polaków. Na wszystko potrzeba czasu. Trzeba testować to, czy sposób w jaki przedstawiamy naszych klientów jest zrozumiały i czy zachęca innych do korzystania z ich usług. W zależności od stopnia akceptacji, czytelności i zrozumiałości naszej opowieści o kolejnym produkcie potrzeba więcej lub mnie pracy, by ustalić najlepszą możliwych.
-
Nigdy nie wiesz, czy to nie jest bańka
Możemy sprawdzać osoby, które przychodzą do nas z pomysłem i prośbą o wsparcie w PR. Pytać o proces zaawansowania rozwoju produktu, ilości klientów, a i tak nigdy nie wiemy, czy firma, dla której pracujemy naprawdę osiągnie sukces czy nie. Czy nie okaże się za pół roku, że system nie działa, stale pojawiają się nowe błędy i zamiast wspaniałej kampanii będziemy mieć ciągłe zarządzanie kryzysowe, które później zakończy się porażką każdej ze stron.
Dotychczas nie mieliśmy takiego klienta, jednak nigdy nic nie wiadomo. To prawdziwe wyzwanie, bo współpracując z dziennikarzami, opinią społeczną i zachęcając do korzystania z usług naszego partnera w jakimś stopniu wystawiamy mu certyfikat jakości.
Gdybym miała możliwość wyboru środowiska, w którym pracuje na pewno nowoczesna technologia jest czymś co odzwierciedla moje marzenia i cele. Takich też osób za każdym razem szukamy do naszego zespołu. Osób, które mają podobne motywacje, priorytety i nie boją się technologii, a wręcz chcą być jej częścią jej rozwoju.
Jeżeli czytasz ten tekst i chciałabyś/chciałbyś spróbować sił u nas – napisz do mnie 😊 Anita.kijanka @ comecreationsgroup.pl
Konkurencja „łapie się za głowę”, czyli o tym, co wyróżnia polskie MedTechy
Zapraszam do zapoznania się z drugą częścią rozmowy z Aleksandrem Kłóskiem z funduszu Venture Capital YouNick Mint. Tym razem ekspert podzielił się...
Health Tech of the Week: Kiedy kompetencje zespołu są ważniejsze od pomysłu, czyli jakie MedTechy wybierają inwestorzy?
Do tej pory w naszym cyklu Health Tech of the Week skoncentrowałam się na przedstawianiu innowacyjnych polskich startupów działających w branży...
Health Tech of the Week: Biomedical Lab s.r.l. – Jak wspierać system opieki nad chorymi z Parkinsonem?
W drugiej edycji cyklu Health Tech of the Week skupiam się nie tylko na pokazaniu polskich startupów, ale także inspirujących międzynarodowych...