Health Tech of the Week: Przeciwciała na żądanie. Jak Genotic rewolucjonizuje biotechnologię dzięki AI?

Health Tech of the Week: Przeciwciała na żądanie. Jak Genotic rewolucjonizuje biotechnologię dzięki AI?

W dzisiejszej odsłonie Healthtech of the Week serwujemy prawdziwą rewolucję. W erze medycyny precyzyjnej i personalizowanych terapii, polska firma Genotic staje się jednym z liderów globalnej transformacji biotechnologii. Dzięki przełomowemu podejściu opartemu na sztucznej inteligencji, firma radykalnie skraca czas potrzebny na projektowanie i produkcję przeciwciał, kluczowych cząsteczek w nowoczesnych terapiach i diagnostyce. Technologia marki umożliwia stworzenie nowego, gotowego przeciwciała w zaledwie 21 dni, podczas gdy tradycyjne metody wymagają od 6 do nawet 12 miesięcy.

 

Sercem innowacji Genotic jest projektowanie przeciwciał de novo, czyli od podstaw, bez potrzeby wykorzystywania zwierząt. Cały proces odbywa się in silico – w środowisku cyfrowym, wykorzystując najnowocześniejsze modele sztucznej inteligencji. Dzięki własnemu klastrowi obliczeniowemu (Ponad 200 GPU, w tym NVIDIA H100 – Genotic jest członkiem programu NVIDIA Inception for Startups), firma może zaprojektować nowe przeciwciało w mniej niż 48 godzin.

– Projektowane przeciwciała są niezwykle specyficzne, mogą precyzyjnie wiązać się z wybranym epitopem antygenu i są projektowane tak, by minimalizować ryzyko reakcji krzyżowych. Cały proces eliminuje konieczność wykorzystania zwierząt, co znacząco obniża koszty, przyspiesza rozwój i zwiększa przewidywalność efektów – tłumaczy Genotic.

 

Cyfrowe projektowanie zmienia zasady gry

Genotic oferuje nie tylko projekt, ale kompletny, gotowy do użycia produkt. Dzięki zintegrowanej infrastrukturze laboratoryjnej firma produkuje i waliduje przeciwciała na miejscu, przeprowadzając pełny zestaw testów jakościowych: od SDS-PAGE, przez chromatografię, aż po analizę BLI. Efekt? Około 98 proc. projektów AI kończy się sukcesem w postaci funkcjonalnego przeciwciała, co robi spore wrażenie!

Jak sami reprezentanci przyznają, cyfrowe projektowanie przeciwciał to branżowy gamechanger. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji, Genotic może w błyskawicznym tempie przejść od struktury białka docelowego do zwalidowanego przeciwciała. Proces ten charakteryzuje się wyjątkową precyzją, umożliwiając projektowanie cząsteczek celujących w dokładnie wybrane epitopy z dużą specyficznością, przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka reakcji krzyżowych. 

Kluczowym atutem jest także bezpieczeństwo. Całkowite wyeliminowanie potrzeby eksperymentów na zwierzętach oraz możliwość przewidywania niepożądanych właściwości już na etapie komputerowego modelowania to bardzo ważne informacje świadczące o profesjonaliźmie firmy. Co więcej, cyfrowe podejście pozwala na znaczne obniżenie kosztów i pełną przewidywalność budżetową. Cały proces jest też wysoce skalowalny, co sprawia, że technologia Genotic idealnie odpowiada na potrzeby nowoczesnych laboratoriów badawczych, przemysłu farmaceutycznego i medycyny przyszłości.

 

AI jako fundament skuteczności

Zdaniem zespołu Healthtech of the Week, technologia Genotic może znacząco przyspieszyć odkrywanie i rozwój nowych leków, szczególnie tych opartych na przeciwciałach. Dzięki możliwościom precyzyjnego projektowania i szybkiego testowania, firma tworzy fundament pod przyszłość medycyny personalizowanej. Przykładowo, w onkologii możliwe staje się projektowanie przeciwciał specyficznych dla markerów nowotworowych konkretnego pacjenta. Jest to rozwiązanie dosłownie „szyte na miarę”, dotychczas niedostępne na szeroką skalę.

– Algorytmy wykorzystywane przez Genotic to najnowocześniejsze rozwiązania inspirowane przełomami w dziedzinie modelowania białek, czyli obszarze, który zyskał uznanie także w postaci Nagrody Nobla. Modele uczą się na bieżąco, analizując wyniki badań laboratoryjnych każdego stworzonego przeciwciała, co pozwala na ciągłe doskonalenie dokładności i skuteczności platformy – wyjaśnia Genotic.

Warto wspomnieć, że choć Genotic ma swoją siedzibę w Polsce, firma od początku działa z globalnymi ambicjami. Obecnie skupia się na ekspansji na rynki USA i Unii Europejskiej, odpowiadając na zapotrzebowanie na szybkie, precyzyjne rozwiązania w segmencie R&D, diagnostyce i terapii.

 

Realny wpływ na zdrowie publiczne

Skalowanie technologii opartej na AI niesie oczywiście wyzwania. Od konieczności rozbudowy infrastruktury obliczeniowej, po spełnienie rygorystycznych norm regulacyjnych (np. CE-IVD dla zastosowań diagnostycznych). Jak jednak przyznaje zespół Genotic, są na to przygotowani. Posiadają sprawdzoną technologię, własne laboratorium, zaawansowaną infrastrukturę GPU i doświadczony zespół.

Technologia marki może zrewolucjonizować nie tylko terapię, ale i diagnostykę. Przeciwciała znajdują coraz szersze użycie w diagnostyce. Ich szybkość produkcji oraz wysoka dostępność są kluczowe dla np. dynamicznie rosnącego segmentu Spatial Biology. Coś nam mówi, że wkrótce będzie o nich głośno!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: MedSec Summit 2025 – Cyberbezpieczeństwo medycyny w erze AI i regulacji unijnych

Health Tech of the Week: MedSec Summit 2025 – Cyberbezpieczeństwo medycyny w erze AI i regulacji unijnych

HealthTech of the Week to seria, która promuje wszelkie innowacje związane z medtechami. Dziś chcemy Wam pokazać wyjątkowy event – MedSec Summit 2025. W dobie cyfryzacji sektora zdrowia, wzrostu zagrożeń cybernetycznych i rosnących wymogów regulacyjnych, konferencja stanowi jedno z kluczowych wydarzeń w Europie Środkowo-Wschodniej, poświęcone ochronie danych i systemów informatycznych w sektorze medycznym. Wydarzenie odbędzie się 26 czerwca 2025 roku w Warszawie, oferując format hybrydowy – stacjonarnie w Sound Garden Hotel oraz online.

 

To nie tylko platforma wymiany wiedzy, ale realne miejsce dialogu między przedstawicielami szpitali, instytucji publicznych, firm technologicznych, startupów, regulatorów i świata nauki. Z uwagi na dynamiczne zmiany legislacyjne (jak implementacja dyrektywy NIS2 czy Rozporządzenia o cyberodporności – CRA) oraz rosnące znaczenie sztucznej inteligencji w diagnostyce i zarządzaniu danymi pacjentów, MedSec Summit staje się miejscem, gdzie przyszłość cyfrowej medycyny spotyka się z realnymi wyzwaniami dnia dzisiejszego.

 

Cyberbezpieczeństwo zdrowia: strategiczne wyzwanie

W ostatnich latach liczba incydentów cybernetycznych w sektorze zdrowia dramatycznie wzrosła. Ataki ransomware, wycieki danych pacjentów, kompromitacja urządzeń IoMT (Internet of Medical Things) to nie tylko zagrożenie dla prywatności, ale realne ryzyko utraty życia. Szpitale przestają być tylko placówkami medycznymi i stają się cyfrowymi twierdzami, których integralność musi być zabezpieczona tak samo, jak systemy finansowe czy infrastruktura krytyczna.

MedSec Summit odpowiada na te potrzeby poprzez przekrojowy program: od aspektów technicznych (testy penetracyjne, segmentacja sieci, ochrona przed atakami DDoS) po zagadnienia legislacyjne i zarządcze (GRC, zgodność z RODO, NIS2, CRA). Wydarzenie skupia się na realnych studiach przypadków, analizie trendów i wymianie dobrych praktyk pomiędzy sektorami publicznym i prywatnym.

Uczestnik w centrum transformacji

Dla uczestników konferencji – niezależnie czy reprezentują duże sieci szpitalne, przychodnie, urzędy czy organizacje branżowe, udział w MedSec Summit to nie tylko szansa na aktualizację wiedzy. To przede wszystkim możliwość bezpośredniej rozmowy z regulatorami, audytorami, twórcami rozwiązań technologicznych i innymi decydentami. W świecie, w którym regulacje zmieniają się szybciej niż cykl zakupowy urządzeń, taki kontakt jest bezcenny.

Program konferencji obejmuje dwie ścieżki tematyczne, ponad 20 wystąpień, sesje eksperckie i networkingowe. Uczestnicy otrzymają certyfikat oraz dostęp do nagrań, co czyni wydarzenie długofalowym narzędziem edukacyjnym i audytowym.

 

Strategiczny moment na wejście dla startupów

Poza konkursem Instytutu Matki i Dziecka, MCSC Hospital Leadership Innovation, który zamyka zapisy już w tym tygodniu, dla startupów i firm z sektora medtech oraz cybersecurity, MedSec Summit to wydarzenie o szczególnym znaczeniu. To jedna z nielicznych okazji, aby zaprezentować swoje rozwiązania wśród bezpośrednich decydentów zakupowych, liderów opinii i potencjalnych partnerów integracyjnych. Ekosystem konferencji sprzyja tworzeniu relacji i testowaniu zainteresowania produktami w warunkach realnego rynku.

Startupy mogą uczestniczyć nie tylko jako goście, ale także jako prelegenci, wystawcy czy partnerzy. Dzięki takiej obecności możliwe jest zdobycie feedbacku od dojrzałych organizacji, przetestowanie założeń biznesowych oraz pozyskanie pierwszych lub kolejnych klientów. W kontekście nowych regulacji (CRA, AI Act, MDR), rozwiązania zgodne z wymogami prawnymi mają szansę stać się rynkowymi liderami.

Szansa dla medycyny przyszłości

Rozwiązania prezentowane na wydarzeniu to nie tylko technologie. To nowy model zaufania w medycynie. Cyberbezpieczeństwo przestaje być wyłącznie domeną informatyków; staje się fundamentem etycznego, odpowiedzialnego i zaufanego systemu opieki zdrowotnej. Lekarze, pacjenci, administratorzy – wszyscy muszą być pewni, że dane, sprzęt i procedury są bezpieczne.

W tym kontekście MedSec Summit nie jest tylko eventem branżowym. To inwestycja w przyszłość zdrowia publicznego, w jakość systemów ochrony danych i cyberodporność instytucji. Świadomy udział w takiej konferencji to sygnał dojrzałości instytucjonalnej i gotowości na wyzwania XXI wieku.

Dla zespołu HealthTech of the Week to bez wątpienia wydarzenie, które powinno znaleźć się w kalendarzu każdego, kto zajmuje się zarządzaniem, technologiami lub regulacjami w sektorze zdrowia. Zarówno dla uczestników indywidualnych, jak i firm czy startupów, to unikalna okazja do wymiany wiedzy, nawiązania współpracy i przygotowania się na kolejną dekadę cyfrowej transformacji medycyny. W świecie, gdzie dane medyczne są najcenniejszym zasobem, nie ma miejsca na bierność. MedSec Summit to aktywna odpowiedź na to wyzwanie.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: Codzienna walka z glikemią pod kontrolą. DiabScale zmienia reguły gry

Health Tech of the Week: Codzienna walka z glikemią pod kontrolą. DiabScale zmienia reguły gry

Zarządzanie cukrzycą to codzienne wyzwanie, które wymaga nie tylko medycznej precyzji, ale i technologicznego wsparcia. W dzisiejszej odsłonie Healthtech of the Week prezentujemy DiabScale – nowoczesną aplikacja stworzona przez zespół z unikalnym połączeniem doświadczenia pacjenckiego i kompetencji IT, wyznacza nowy standard w cyfrowej opiece diabetologicznej. Dzięki funkcjom wspierającym obliczanie dawek insuliny, analizę glikemii i personalizację zaleceń żywieniowych, aplikacja staje się nieocenionym narzędziem w codziennej terapii pacjentów z cukrzycą, insulinoopornością czy zespołem metabolicznym.

 

Cukrzyca, jako choroba przewlekła, wymaga od pacjentów nieustannego monitorowania glikemii, świadomego planowania posiłków oraz precyzyjnego dostosowywania dawek insuliny lub leków doustnych. W obliczu tej codziennej złożoności powstało narzędzie, które odpowiada na realne potrzeby osób zmagających się z zaburzeniami gospodarki węglowodanowej, aplikacja DiabScale

Jej geneza jest wyjątkowa: inspiracją do stworzenia systemu była osobista historia współzałożycielki projektu, u której zdiagnozowano cukrzycę typu 1. Żmudne obliczanie wymienników węglowodanowych i dawek insuliny przy każdym posiłku generowało stres i wymagało znacznego nakładu czasu. W odpowiedzi na te trudności, partner pacjentki opracował pierwszą wersję aplikacji, której funkcjonalności z czasem zostały rozbudowane, przekształcając projekt w kompleksową platformę terapeutyczną.

– DiabScale od początku był odpowiedzią na konkretne, codzienne potrzeby pacjentów z cukrzycą oraz osób z insulinoopornością i zespołem metabolicznym. Główne założenia projektowe koncentrowały się na trzech filarach: ułatwieniu obliczania dawek insuliny na podstawie składu posiłków, zwiększeniu bezpieczeństwa pacjentów dzięki rejestracji i analizie parametrów metabolicznych oraz wspieraniu kształtowania zdrowych nawyków żywieniowych i stylu życia – opowiada Aurelia Hübner, Co-Founder projektu. – Kluczowe było również budowanie w użytkowniku poczucia sprawczości i kontroli nad chorobą. Uczynienie z aplikacji narzędzia, które nie tylko wspomaga, ale i edukuje, motywuje oraz realnie poprawia jakość życia – dodaje.

Stopniowy rozwój w oparciu o własne doświadczenia

Rozwój aplikacji nie obywa się jednak bez wyzwań. Jednym z największych pozostaje projektowanie algorytmów uwzględniających wysoką indywidualność przebiegu cukrzycy ze względu na różnice w terapii, rytmie dnia, aktywności fizycznej czy wrażliwości na insulinę. Zespół DiabScale planuje w tym zakresie zastosowanie sztucznej inteligencji, która umożliwi tworzenie spersonalizowanych planów żywieniowych i treningowych. Równolegle prowadzony jest rozwój technologiczny, m.in. migracja aplikacji do środowiska Flutter, co pozwoli na jej dostępność zarówno na Androidzie, jak i systemie iOS. Bariery organizacyjne, takie jak brak zewnętrznego finansowania czy wyzwania związane z internacjonalizacją produktu, są sukcesywnie pokonywane dzięki determinacji zespołu oraz aktywnej komunikacji z użytkownikami.

DiabScale już dziś oferuje bogaty zestaw funkcjonalności, który w znacznym stopniu ułatwia zarządzanie chorobą. Użytkownicy mają dostęp do bazy ponad 250 000 produktów spożywczych, mogą skanować kody kreskowe, tworzyć i zapisywać posiłki, automatycznie wyliczać wymienniki węglowodanowe i białkowo-tłuszczowe, a także sugerowane dawki insuliny. Aplikacja umożliwia prowadzenie dzienniczka glikemii i insulinoterapii, analizę danych statystycznych w układzie dziennym, tygodniowym i miesięcznym oraz precyzyjne ustawienie celów kalorycznych i makroskładnikowych. Osoby korzystające z aplikacji mogą również personalizować swoje plany dietetyczne i aktywności fizycznej, ustalając m.in. proporcje makroskładników, cel metaboliczny oraz poziom aktywności.

 

Ramię w ramię z technologią

W przyszłości DiabScale ma być jeszcze bardziej zaawansowanym narzędziem terapeutycznym. Kluczowym kierunkiem rozwoju jest integracja z urządzeniami do ciągłego monitorowania glikemii (CGM), takimi jak FreeStyle Libre, Dexcom czy Medtronic. Planowane jest również połączenie z pompami insulinowymi, co pozwoli na synchronizację danych o podawanych dawkach insuliny i poziomach glukozy z informacjami o spożyciu pokarmów. Taka kompleksowa integracja umożliwi bardziej precyzyjne dopasowanie terapii, poprawę wyrównania metabolicznego oraz automatyzację wielu procesów terapeutycznych.

– Sztuczna inteligencja, której wdrażanie już się rozpoczęło, odegra w naszym systemie zasadniczą rolę. Chcemy wykorzystać AI do generowania rekomendacji żywieniowych i aktywności fizycznej na podstawie danych behawioralnych, metabolicznych oraz wzorców społeczności użytkowników. System będzie uczył się preferencji użytkownika, przewidywał reakcje glikemiczne na konkretne produkty i sugerował ich zamienniki. Ponadto AI ma wspierać weryfikację nowych produktów wprowadzanych do bazy danych, minimalizując ryzyko błędów i przyspieszając proces ich zatwierdzania – tłumaczy Hübner.

DiabScale to także projekt społecznościowy, rozwijany w ścisłym dialogu z pacjentami. Aplikacja posiada aktywną grupę wsparcia na Facebooku, a twórcy pozostają w bezpośrednim kontakcie z użytkownikami, słuchając ich opinii i sugestii. W planach rozwojowych znajduje się także wprowadzenie tzw. trybu społecznościowego oraz wsparcia specjalistycznego, umożliwiającego kontakt z edukatorami diabetologicznymi i dietetykami za pośrednictwem aplikacji. Dzięki funkcjom takim jak synchronizacja danych w chmurze możliwa będzie współpraca w trybie pacjent–dietetyk lub dziecko–rodzic.

Co dalej?

Rozwijając DiabScale, twórcy nie tylko odpowiadają na istniejące potrzeby, ale kreują nową jakość w zarządzaniu cukrzycą. Ich ambicją jest stworzenie inteligentnego, spersonalizowanego asystenta zdrowia. Takiego, który będzie dostępny codziennie gotowy, aby wspierać użytkownika w podejmowaniu decyzji dietetycznych, terapeutycznych i behawioralnych. Najbliższe lata przyniosą rozwój funkcji premium, rozbudowę modułów AI, a także ekspansję zagraniczną. Początkowo zespół celuje w rynki Europy Środkowo-Wschodniej, a docelowo także na kraje o najwyższej dynamice wzrostu zachorowań na cukrzycę.

DiabScale to więcej niż aplikacja. To rosnąca ekosfera narzędzi cyfrowych, których misją jest poprawa jakości życia osób z cukrzycą i wsparcie ich w podejmowaniu świadomych decyzji zdrowotnych. To również przykład na to, jak osobiste doświadczenie pacjenta może stać się katalizatorem innowacji, łączącej technologię, medycynę i empatię w służbie zdrowiu. Cały zespół Healthtech of the Week trzyma kciuki za rozwój tego istotnego społecznie projektu!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: W kierunku cyfrowej rewolucji w ochronie zdrowia. Rozmowa z Agnieszką Nowak-Musiej

Health Tech of the Week: W kierunku cyfrowej rewolucji w ochronie zdrowia. Rozmowa z Agnieszką Nowak-Musiej

Medycyna i technologie dynamicznie się rozwijają, tak samo jak nasz cykl. Tym razem w HealthTech of the Week chcemy oddać głos nie tylko medtechom, ale i liderom kształtującym przyszłość medycyny. Zarówno w Polsce, jak i na świecie. W tym tygodniu naszym gościem jest Agnieszka Nowak-Musiej – lekarka internistka i diabetolożka, od lat zaangażowana w temat jakości systemu ochrony zdrowia. W rozmowie poruszyliśmy kwestie cyfryzacji służby zdrowia, pozycji pacjentów i kierunków, w jakich może podążać system w nadchodzących latach.

 

Cyfryzacja ochrony zdrowia to temat, który pojawia się coraz częściej, także na konferencjach, w raportach oraz w rozmowach strategicznych. Często brzmi jednak bardziej jak górnolotna idea niż faktyczna rzeczywistość. Z Pani perspektywy, co dziś najbardziej „boli” ten sektor?

Zdecydowanie brak integracji danych. Wyobraź sobie pacjenta, który ma kilku specjalistów, dla przykładu kardiologa, diabetologa, lekarza rodzinnego. Każdy z nich ma wycinek informacji, często tylko z jednej placówki. W efekcie decyzje terapeutyczne zapadają bez pełnego obrazu. To jak leczenie w ciemno. Mamy dane, ale one żyją w silosach zamiast współpracować. Niestety, systemy informatyczne rywalizują lub po prostu się ignorują.

 

Czyli nie chodzi o brak danych tylko o to, że nie umiemy ich mądrze wykorzystywać?

Dokładnie. Często powtarzam, że mamy wiele informacji. Nie są one może najlepszej jakości, ale można na nich pracować. Jednakże z tych danych nie umiemy korzystać. Danych medycznych jest mnóstwo, ale są rozproszone, a czasem wręcz bezużyteczne przez brak szerszego kontekstu. Lekarz nie ma narzędzi, które umożliwiają mu szybki wgląd w kompleksową historię pacjenta. Powoduje to ryzyko podejmowania nieprawidłowych decyzji terapeutycznych. 

Mówimy o systemach, ale przecież w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek. Czy pacjent ma w ogóle kontrolę nad tym, co się dzieje z jego danymi?

Z formalnego punktu widzenia, tak. Ale w praktyce? Rzadko który pacjent wie, gdzie trafiają jego dane, jak długo są przechowywane, kto ma do nich dostęp. Systemy są hermetyczne i nieprzejrzyste. Z jednej strony mówimy o RODO i bezpieczeństwie, a z drugiej pacjent nie ma realnego wpływu na to, jak jego dane wspierają proces leczenia. A przecież powinien być ich właścicielem, nie tylko biernym źródłem.

 

Jak Pani ocenia bezpieczeństwo danych w placówkach medycznych?

To nadal bardzo trudny temat. Nie tak dawno w Polsce miała miejsce sytuacja, kiedy to cyberprzestępcy przełamali zabezpieczenia systemów informatycznych firmy, szyfrując dane i żądając okupu w wysokości kilkuset tysięcy dolarów, a był to tylko wierzchołkiem góry lodowej. Dane zdrowotne są dziś jednym z najbardziej pożądanych zasobów i uważam, że są warte więcej niż tylko pieniądze. Tymczasem systemy ochrony zdrowia często są niedoinwestowane w kontekście cyberbezpieczeństwa. Zdarza się, że dane są przechowywane lokalnie na starych serwerach, bez odpowiednich zabezpieczeń. To jak trzymanie sejfu w kartonowym pudełku.

 

Mocne porównanie. Ale rozumiem, że nie chodzi o straszenie, tylko o urealnienie tematu?

Dokładnie. Chcę podkreślić, że technologia to nie tylko aplikacje dla pacjenta. To przede wszystkim fundament systemu: back-end, integracje, zabezpieczenia, odpowiedzialność. Inwestowanie w cyfryzację to nie jest fanaberia dla startupów tylko konieczność, aby system działał lepiej, szybciej i bezpieczniej.

 

A skoro mówimy o startupach, co ich dziś najbardziej blokuje w wejściu do sektora medtech?

Regulacje i dostęp do rynku. Żeby wejść na rynek z produktem medycznym, musisz przejść przez gąszcz certyfikacji. CE, MDR, FDA, to kosztuje czas, pieniądze i nerwy. Szczególnie trudno mają rozwiązania hybrydowe łączące software i hardware. Dla małego zespołu to często bariera nie do przeskoczenia bez wsparcia partnerów strategicznych. Musimy też pamiętać, że narzędzia są po to, aby doskonalić procesy w ochronie zdrowia. Dobrą innowacja są takie rozwiązania, które game changerem w sposobie podejścia do opieki i w pracy, wykonywanej przez personel medyczny oraz zdecydowanie poprawiają efekty leczenia. 

I tu pojawia się pytanie: jaki pomysł ma dzisiaj realną szansę na sukces?

Dla mnie kluczowe jest tworzenie narzędzi, które realnie wspierają lekarzy w procesie podejmowania decyzji. Przykład? System, który automatycznie agreguje i porządkuje dane medyczne pacjenta z różnych źródeł tworząc kompletny i dynamiczny obraz zdrowia. Narzędzie powinno być bezpieczne, rzetelne i dobrze dostosowane do potrzeb odbiorcy.

 

Prywatnie interesuje się Pani też nowoczesną diabetologią. Czy możemy dowiedzieć się czegoś więcej?

Zafascynowały mnie systemy zamkniętej pętli. Połączenie pompy insulinowej i ciągłego monitorowania glikemii, poprzez algorytm, który analizuje dane i sam podejmuje decyzje o dawkowaniu insuliny. To jest realne wsparcie dla pacjenta. System umożliwia skrócenie czasu, który pacjent poświęca w ciągu dnia na zarządzanie swoją chorobą oraz poprawia jej wyrównanie. Ale trzeba też podkreślić, że nawet najlepszy system nie zastąpi świadomości. Należy zawsze pamiętać, że jest to wciąż choroba przewlekła, wymagająca codziennego zaangażowania.

 

Jakie jest Pani zdanie o popularnych trendach zdrowotnych jak książka “Glukozowa Rewolucja”?

To ciekawy fenomen. Z jednej strony cieszę się, że ludzie chcą wiedzieć więcej o swoim zdrowiu. Z drugiej, wiedza powinna być pozyskiwana ze sprawdzonych źródeł, a wspomniana publikacja niestety zawiera wiele informacji niezgodnych z wiedzą medyczną. Nierzadko popularne książki czy influencerzy upraszczają złożone procesy fizjologiczne. Świetnie, jeśli informacje przekazywane w ciekawej formie powodują zachęcenie do zmiany stylu życia, ale zagrożeniem jest, jeśli skutkiem są działania szkodzące zdrowiu. Takim przykładem jest zachęcanie przez Dodę do odstawiania leków w chorobie Hashimoto, a zastępowania ich suplementami diety. Krytyczne myślenie powinno nam towarzyszyć za każdym razem, gdy czytamy treści publikowane poza portalami medycznymi.

 

I na koniec, jak postrzega Pani różne pokolenia w kontekście innowacji w medycynie?

To fascynujący temat. Pokolenie silver może mieć barierę cyfrową – wiele osób (choć nie wolno nam generalizować) nie korzysta ze smartfonów, nie ufa aplikacjom. Dla nich prostota i bezpośredni kontakt są kluczowe. Młodsze pokolenia – jak Gen Z – mają zupełnie inne oczekiwania. Dla nich to oczywiste, że wszystko działa online, intuicyjnie, natychmiast. I mają rację – bo jeśli zdrowie ma być na wyciągnięcie ręki, technologia musi być niewidzialna, ale skuteczna. W ostatnich dniach byłam mentorką dla grup studentów w ramach projektu Hack na Zdrowie. Młodzież zaprojektowała rozwiązania, wspierające profilaktykę otyłości u dzieci. Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko ich pomysłowości, ale też wysokiej innowacyjności, a równocześnie ich pomysły były bardzo realne do wdrożenia i mogą w przyszłości przynieść duże korzyści zdrowotne.

 

Bardzo dziękuję za tę rozmowę. Za konkrety, ale też za serce, które widać w Pani podejściu.

Dziękuję! Mam nadzieję, że ta rozmowa trafi do ludzi, którzy mają wpływ na system i pokaże, że innowacja to nie tylko wielkie słowa, ale przede wszystkim realna potrzeba ludzi.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Technologia, która czuje. InNovoVR zmienia dostęp do wsparcia emocjonalnego

Technologia, która czuje. InNovoVR zmienia dostęp do wsparcia emocjonalnego

Zdrowie to nie tylko kwestie fizyczne. W Healthtech of the Week bierzemy pod lupę polski startup InNovoVR, który odpowiada na narastający globalny kryzys zdrowia psychicznego. Prezentuje nowatorskie podejście do pierwszej linii wsparcia emocjonalnego, łącząc zaawansowaną sztuczną inteligencję z psychologią kliniczną. Ich kluczowy produkt, Virtual Buddy, wpisuje się w rosnący nurt wykorzystania narzędzi AI w sektorze medtech, oferując ustrukturyzowane, etyczne i bezpieczne rozwiązanie problemu, który dotyka dziś już ponad miliarda ludzi na świecie.

 

Geneza powstania InNovoVR nie była przypadkowa. Założyciele firmy dostrzegli pogłębiające się problemy emocjonalne w najbliższym otoczeniu i własnych doświadczeniach. Bariery w dostępie do psychologicznego wsparcia: długie kolejki, wysokie koszty i ograniczona dostępność specjalistów, urosły do rangi globalnego wyzwania, zwłaszcza po pandemii COVID-19, która doprowadziła do 25-procentowego wzrostu zachorowań na zaburzenia lękowe i depresję.

Szczególną uwagę InNovoVR zwróciło na środowisko zawodowe. Aż 37 proc. pracowników w Europie cierpi na wypalenie, a co trzeci doświadcza chronicznego stresu. Alarmująca jest także sytuacja wśród młodzieży, gdzie problemy psychiczne często pojawiają się już w okresie dojrzewania. W obliczu tych faktów, zespół startupu postanowił opracować narzędzie, które zdemokratyzuje dostęp do emocjonalnego wsparcia, wychodząc poza ograniczenia tradycyjnego modelu opieki psychicznej.

To nie kolejny chatbot

Virtual Buddy to cyfrowy coach emocjonalny, który łączy precyzję algorytmów AI z psychologiczną wiedzą kliniczną. Oparty na dziewięciostopniowym procesie, system prowadzi użytkownika przez ustrukturyzowaną ścieżkę. Od identyfikacji problemu i towarzyszących mu emocji, przez analizę potrzeb, aż po opracowanie konkretnych strategii działania.

W odróżnieniu od powszechnie dostępnych czatbotów, których działanie często opiera się na niekontrolowanej konwersacji i ogólnych modelach językowych, Virtual Buddy działa w zamkniętej architekturze interakcji. Każda sesja ma jasno zdefiniowany początek i koniec, co minimalizuje ryzyko nadmiernego przywiązania do technologii oraz zapewnia kontrolę nad bezpieczeństwem użytkownika, szczególnie istotną w przypadku osób znajdujących się w kryzysie psychicznym.

– Jesteśmy w pełni świadomi odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa. Mówimy o obszarze niezwykle wrażliwym, gdzie błędy mogą mieć poważne konsekwencje – podkreśla Michał Jędrzejewski, CEO startupu. – Dlatego każdy etap rozwoju będzie walidowany i testowany w oparciu o naukę, a nie tylko obietnice. 

Jednym z największych wyzwań w rozwoju narzędzi opartych o sztuczną inteligencję w obszarze zdrowia psychicznego jest odpowiedzialność. InNovoVR zdecydowanie odcina się od niezweryfikowanych rozwiązań, które mogą generować tzw. „halucynacje AI”. Jak podkreślają twórcy, pozornie logiczne, ale błędne odpowiedzi mogące prowadzić do pogłębienia problemów psychicznych.

W procesie tworzenia samego Virtual Buddy, szczególny nacisk położono na walidację naukową, współpracę z psychologami i etykami oraz ograniczenie zakresu działania systemu do ról wspierających, a nie terapeutycznych. Modele AI zastosowane w aplikacji zostały wytrenowane na specjalistycznych zbiorach danych i przeszły wewnętrzne testy zgodne z praktykami klinicznymi. System posiada również wbudowane zabezpieczenia etyczne i kontekstowe przetwarzanie emocji. Nie tylko rozpoznaje słowa, ale rozumie ich emocjonalny i sytuacyjny kontekst. To odróżnia go od popularnych rozwiązań komercyjnych, często pozbawionych mechanizmów kontroli jakości.

 

AI jako partner w opiece zdrowotnej, nie jej konkurent

Twórcy InNovoVR przekonują, że technologia nie tylko może, ale musi odegrać kluczową rolę w przeciwdziałaniu kryzysowi zdrowia psychicznego. Tradycyjny model opieki, choć fundamentalny, nie jest w stanie samodzielnie sprostać rosnącym potrzebom społecznym, głównie z uwagi na braki kadrowe, czas oczekiwania i wysokie koszty. W tym kontekście Virtual Buddy pełni rolę „emocjonalnej pierwszej pomocy”, dostępnej natychmiast, anonimowo i bez stygmatyzacji, również w godzinach, gdy konsultacja z terapeutą nie jest możliwa.

Szczególne zastosowanie twórcy rozwiązania widzą w środowiskach zawodowych wysokiego ryzyka m.in. w służbie zdrowia, gdzie badania pokazują, że 70 proc. personelu doświadcza silnych objawów stresu, a 15 proc. miało myśli samobójcze w ciągu ostatniego miesiąca. Narzędzie takie jak Virtual Buddy może stanowić kluczowy element systemowego wsparcia pracowników tych sektorów, zwiększając dostępność pomocy bez konieczności przełamywania barier wstydu czy lęku przed oceną.

Medtech pierwszego kontaktu

Po zakończeniu fazy testów i wdrożeniu pierwszej wersji produktu, InNovoVR planuje intensywny rozwój dwutorowy. Z jednej strony trwają prace nad udoskonaloną wersją Virtual Buddy 1.5, a jeszcze w tym roku planowane jest wypuszczenie wersji 2.0. Z drugiej strony spółka przygotowuje się do stworzenia nowego, bardziej zaawansowanego systemu, który ma wejść w obszar medtech i wspierać procesy terapeutyczne z poziomu technologicznego.

Nowe rozwiązania będą rozwijane w ścisłej współpracy ze środowiskiem naukowym, z zachowaniem pełnej zgodności z wymaganiami etycznymi i klinicznymi. Firma deklaruje także rozpoczęcie procesu ekspansji międzynarodowej. Dzięki modularnej architekturze i możliwości adaptacji językowej, system może zostać przystosowany do nowych rynków w ciągu zaledwie miesiąca. Po udanych wizytach w Kanadzie i Chinach, kolejnym celem jest Japonia oraz otwarcie spółki zależnej poza granicami Polski.

 

Technologia w służbie człowieka

W zespole Healthtech of the Week debatowaliśmy, czy to oznacza, że dni tradycyjnych terapii psychologicznych są policzone, skoro sztuczna inteligencja jest w stanie niemalże całkowicie sprostać wyzwaniom związanym ze zdrowiem psychicznym. Nasze rozważania rozwiała odpowiedź Michała Jędrzejewskiego.

– Nie mamy ambicji, by zastąpić terapeutów – podkreśla założyciel InNovoVR. – Naszym celem jest umożliwienie dostępu do pierwszego kroku w procesie wsparcia dla tych, którzy są dziś wykluczeni z tradycyjnego systemu. Technologia może być barierą, ale też mostem. Chcemy, by była tym drugim.

W świecie, w którym problemy psychiczne stały się epidemią XXI wieku, InNovoVR oferuje technologiczną odpowiedź zbudowaną na fundamencie nauki, etyki i empatii. Wnosząc polską myśl inżynieryjną do globalnej debaty o przyszłości opieki psychicznej, startup nie tylko redefiniuje dostępność pomocy, ale także pokazuje, że innowacja może i powinna iść w parze z odpowiedzialnością. Trzymamy kciuki za dalsze prace i wdrożenie!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: Polskie medtechy w ofensywie – 12 innowacji, które zmieniają przyszłość ochrony zdrowia

Health Tech of the Week: Polskie medtechy w ofensywie – 12 innowacji, które zmieniają przyszłość ochrony zdrowia

Pierwszą majową odsłonę cyklu Healthtech of the Week rozpoczynamy od podsumowania. W ostatnim czasie pisaliśmy o rozmaitych innowacjach, które skradły naszą uwagę. Jest to bezpośredni dowód na to, że sektor technologii medycznych w Polsce znajduje się na fali wznoszącej. Dynamicznie rozwijające się brandy z obszaru medtech i biotechnologii skutecznie łączą naukę, inżynierię i cyfrową transformację, aby odpowiedzieć na palące potrzeby systemów opieki zdrowotnej: od przyspieszenia diagnostyki, przez skuteczniejsze terapie, aż po poprawę jakości życia pacjentów. 

Rodzime startupy coraz śmielej wkraczają na obszary zarezerwowane dotąd dla globalnych graczy – od terapii celowanych, przez rozwiązania z zakresu AI, aż po robotykę i cyfrowe platformy diagnostyczne. To nie tylko efekt rosnących inwestycji czy dostępności grantów, ale też silnego zaplecza naukowego i interdyscyplinarnego podejścia. Polskie innowacje coraz częściej wpisują się w megatrendy światowej medycyny, a organizacja konkursów z możliwością klinicznego wdrożenia w szpitalach, które organizuje m.in. Instytut Matki i Dziecka, są dowodem na to, że przyszłość medycyny może być pisana również po polsku.

Przypomnijmy najnowsze 12 innowacji, o których pisaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy:

  1. BIOTTS – nowa generacja dostarczania leków

Wrocławski BIOTTS opracował unikalne platformy transdermalne, które pozwalają na podawanie leków przez skórę w sposób kontrolowany i celowany. To rewolucyjne podejście zwiększa biodostępność substancji czynnych i eliminuje konieczność inwazyjnego leczenia. Prawdziwa rewolucja!

  1. WARMIE – temperatura pod kontrolą

WARMIE rozwija miniaturowe sensory do bezprzewodowego monitorowania temperatury ciała. Integracja z platformą opartą na chmurze pozwala na zdalne śledzenie stanu pacjenta zarówno w szpitalu, jak i w domu. Technologia wpisuje się potrzeby m.in. neonatologii, onkologii i opieki paliatywnej. To doskonały przykład przenoszenia idei „hospital at home” z teorii do praktyki.

  1. Appara Technologies – inteligentna maska na nowe czasy

Appara to więcej niż maska ochronna. To inteligentne urządzenie, które chroni układ oddechowy i analizuje jakość powietrza w czasie rzeczywistym. Maska łączy filtrację klasy medycznej z aplikacją mobilną, dostarczając użytkownikowi danych środowiskowych i rekomendacji dotyczących aktywności. Startup celuje w rynek konsumencki, ale też terapeutyczny, w tym osoby z POChP, astmą czy problemami sercowo-naczyniowymi. Innowacja doskonale wpisuje się w megatrend zdrowia personalizowanego i prewencji środowiskowej.

  1. Prometheus – sztuczna inteligencja w służbie onkologii

Zwycięzcy ostatniej edycji Mother and Child Startup Challenge organizowanego przez IMiD nie zwalniają tempa! Ten startup rozwija narzędzia diagnostyczne wspierane przez AI, które analizują dane obrazowe i kliniczne, by wykrywać zmiany nowotworowe szybciej i trafniej. Zastosowanie głębokiego uczenia umożliwia automatyzację interpretacji badań i lepsze dostosowanie terapii do indywidualnego pacjenta. Prometheus pokazuje, że polski sektor AI może być realnym graczem w precyzyjnej medycynie.

  1. Medby – kompleksowa platforma telemedyczna

Ich celem jest stworzenie „cyfrowego zaplecza”. W czasach, kiedy coraz mocniej wybrzmiewa głos dotyczący pełnej automatyzacji procesów, roli tempa i precyzji pracy, umacniają swoją pozycję na rodzimym rynku. Firma wyraźnie wpisuje się w najnowsze trendy i staje się szansą na rozwój większych i mniejszych klinik w całym kraju.

  1. Aptamedica – molekuły przyszłości

Przełomowy analizator medyczny umożliwiający szybkie i precyzyjne oznaczenie stężenia leków oraz markerów diagnostycznych w krwi pacjentów. Urządzenie, bazujące na zaawansowanych biosensorach DNA i technologii elektrochemicznej, ma potencjał znacząco usprawnić terapię pacjentów w stanie krytycznym.

  1. GRYDSEN LAB – personalizowana terapia…dla seniora!

GRYDSEN został stworzony z myślą o seniorach wymagających wsparcia w zakresie rehabilitacji poznawczej i ruchowej. Tradycyjne metody terapii, bazujące na ćwiczeniach manualnych, często nie były wystarczająco atrakcyjne, więc badacze sięgnęli po technologię VR. Ich badania wskazują kierunek: szybciej, celniej, indywidualnie.

  1. Semi Robotics – robot, który nakarmi każdego

Ich FIDI, który powstał w odpowiedzi na realne potrzeby osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów, to prawdziwa rewolucja. Zastosowanie nowoczesnych technologii, w tym sztucznej inteligencji, pozwoliło stworzyć robota karmiącego, który jest nie tylko funkcjonalny, ale także intuicyjny w obsłudze. Dowód, że nowoczesna medycyna nie powinna się bać AI i robotyki.

  1. Pharmdiver – dystrybucja i rozwój terapii

Bezpieczeństwo farmakoterapii jest jednym z kluczowych wyzwań współczesnej medycyny, wymagającym zaawansowanych technologii analitycznych i systemów wspierających podejmowanie decyzji klinicznych. Pharmdiver stworzył kilka różnych produktów pozwalających na rozwiązanie większości najpopularniejszych problemów związanych z farmakologią u pacjentów podkreślając, że Indywidualizacja terapii jest jednym z głównych wyzwań współczesnej medycyny.

  1. FunkBIOTICS – tkanki w centrum uwagi

Membrana hydrożelowa polskiego startupu wyróżnia się szeregiem unikalnych właściwości, i pokazuje, że jest to jeden z najbardziej innowacyjnych produktów w dziedzinie leczenia ran. Połączenie naturalnych składników bioaktywnych i nowoczesnej technologii sprawia, że KARVADERM jest rozwiązaniem na miarę współczesnych wyzwań medycznych.

  1. Logoplan – oddechowa rewolucja i grywalizacja

Współczesna logopedia mierzy się z wieloma wyzwaniami: brak angażujących metod, trudności w motywowaniu dzieci do regularnych ćwiczeń czy problem z zarządzaniem dokumentacją terapii. Na te potrzeby odpowiedziała firma Play.air udowadniając, że jest jeszcze sporo przestrzeni do działania w tej dziedzinie nauki.

  1. iWound – rany już nie takie straszne

Inteligentny opatrunek do monitorowania ran przewlekłych, takich jak owrzodzenia czy odleżyny. Urządzenie w czasie rzeczywistym mierzy parametry takie jak temperatura, wilgotność czy pH, co pozwala ocenić stan rany bez konieczności zdejmowania opatrunku. Dane są przesyłane do aplikacji, umożliwiając lekarzom i opiekunom zdalne śledzenie procesu gojenia. Rozwiązanie wspiera szybszą diagnozę infekcji i podejmowanie decyzji terapeutycznych, co znacząco skraca czas leczenia i ogranicza komplikacje.

Na światowym poziomie

Polska scena medtechowa dynamicznie ewoluuje, czego dowodem jest rosnąca liczba startupów oferujących rozwiązania nie tylko innowacyjne technologicznie, ale również dojrzałe rynkowo. Analizując ich kierunki rozwoju, można zauważyć kilka wyraźnych trendów. 

Po pierwsze, polski medtech wyraźnie koncentruje się na personalizacji leczenia i opieki, oferując rozwiązania dopasowane do konkretnych potrzeb pacjentów. Ta indywidualizacja przebiega zarówno na poziomie interakcji z pacjentem, jak i technologii wspierających pracę kliniczną. Po drugie, widoczna jest rosnąca integracja nowoczesnych technologii cyfrowych – od sztucznej inteligencji (Prometheus, Semi Robotics), przez IoT i biosensory (WARMIE, iWound), aż po rozwiązania oparte na rozszerzonej rzeczywistości (GRYDSEN LAB) i analizę środowiskową (APPARA). To sygnał, że polskie startupy nie tylko adaptują globalne trendy, ale skutecznie je lokalizują, wdrażając w obszarach dotąd pomijanych.

Kolejny trend to silne nastawienie na decentralizację i opiekę domową. W tym duchu rozwijają się również urządzenia wspierające codzienne funkcjonowanie osób z niepełnosprawnościami, co jest wyrazem humanizacji technologii. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że wiele projektów łączy zaawansowaną biotechnologię z komfortem użytkownika, tworząc rozwiązania o potencjale globalnym, nieodbiegające od światowych benchmarków w zakresie designu i skuteczności.

Wreszcie, zauważalna jest dojrzałość rynkowa tych inicjatyw. Większość z nich wychodzi poza fazę koncepcyjną, oferując konkretne, testowane rozwiązania gotowe do skalowania, również poza granicami kraju. To pozwala stwierdzić, że polski medtech nie tylko podąża za światowymi trendami, a zaczyna aktywnie je współtworzyć, tworząc rozwiązania skalowalne globalnie i gotowe do komercjalizacji. Brawo my!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].