Jak powstał raport Strong Women in IT 2023?

Jak powstał raport Strong Women in IT 2023?

W ostatnim czasie włożyłam wiele wysiłku w stworzenie raportu Strong Women in IT 2023 – global edition, którego premiera miała miejsce we wrześniu. Dziś chciałabym podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami związanymi z tegoroczną rekrutacją i tworzeniem tego wyjątkowego badania.

Tegoroczna edycja jest trzecim raportem z serii „Strong Women in IT” (piątym, licząc wszystkie raporty tematyczne w ramach inicjatywy). Jego celem jest przedstawienie przedsiębiorczych liderek, które inspirują inne kobiety do osiągania celów zawodowych. Zależy nam na rozwijaniu społeczności inspirujących kobiet ze świata IT oraz inicjowaniu globalnej komunikacji wspierającej kobiety w ich dalszym rozwoju.

W tym roku nasz raport koncentruje się na kilku kluczowych obszarach:

  • Zawodowe i osobiste doświadczenia liderek
  • Wyzwania stojące przed liderkami w obecnej sytuacji rynkowej
  • Przeciążenie technologią – czy kobiety w firmach IT doświadczają „zmęczenia technologią”?
  • Najważniejsze trendy w branży IT

Jakie są etapy tworzenia raportu?

1. Przygotowanie merytoryczne, opracowanie pytań i koncepcji
2. Opracowanie strategii komunikacji rekrutacyjnej
3. Ustalenie warunków współpracy partnerskiej
4. Kwestie techniczne – projekt ankiety i wdrożenie systemu
5. Rekrutacja i promocja raportów
6. Stały kontakt z kandydatkami
7. Zbieranie materiałów i potwierdzanie odpowiedzi kandydatek
8. Przygotowanie danych statystycznych do raportu
9. Projektowanie raportu
10. Przygotowanie komunikacji na potrzeby uruchomienia raportu
11. Organizacja wydarzenia premierowego i rozpoczęcie rekrutacji
12. Działania PR

Wyniki raportu Strong Women in IT 2023

Prace nad raportem trwały 7 miesięcy! Efektem tych działań było stworzenie raportu Strong Women in IT 2023 – global edition. Opracowanie składa się z części statystycznej, opracowanej na podstawie ponad 12 750 odpowiedzi udzielonych przez kobiety w ankietach, komentarzy eksperckich członków jury raportu oraz 251 stron poświęconych wybitnym liderkom, na których znajdziemy odpowiedzi na 4 wybrane pytania.

To, co wyróżnia ten raport na tle innych opracowań, to indywidualne podejście i wnikliwa analiza odpowiedzi na pytania zamknięte i otwarte, a także pogłębione wywiady z respondentkami, które pozwalają nie tylko uzyskać dane ilościowe, ale także bliżej przyjrzeć się kobietom i poznać ich ścieżkę zawodową.

To, co nas bardzo cieszy, to duży wzrost zainteresowania wśród liderek i ich chęć dołączenia do naszej społeczności.

 

Podsumujmy tegoroczną rekrutację:

  • 372 nominacje – ponad 70% wzrost nominacji edycja do edycji
  • 251 zakwalifikowanych kandydatek – ponad 25% wzrost liczby wyróżnionych kobiet w stosunku do edycji
  • 568 liderek w globalnej społeczności SW in IT

Partnerzy

W tym roku po raz pierwszy tworzenie raportu wsparli zaangażowani partnerzy strategiczni: Billennium, BNP Paribas oraz UiPath.

Raport wsparło również wiele organizacji, których misja jest nam bliska: CIC Warsaw, Dare IT, Digital University, European Network for Women in Leadership (WIL Europe), Fundacja Geeks Like Us+, No Fluff Jobs, Fundacja Mamo Pracuj, OMGKRK, Talenti.pl – bank kobiecych talentów, WomenTech Network, Fundacja Venture Cafe Warsaw.

Wsparcie partnerów jest ważne, ponieważ można skorzystać z ich doświadczenia merytorycznego, a ich rekomendacje wzmacniają przekaz komunikacyjny i pozwalają dotrzeć do członków ich społeczności.

Kulisy powstania już znacie, dlatego zachęcam do pobrania raportu Silne Kobiety w IT 2023 – edycja globalna, który znajdziecie na naszej stronie.

Jak przygotować się do webinaru w branży nowych technologii?

Jak przygotować się do webinaru w branży nowych technologii?

Webinary mają stosunkowo krótką historię, gdyż powstały wraz z rozwojem technologii internetowej i narzędzi umożliwiających przeprowadzanie wideokonferencji. Pierwsze wideokonferencje pojawiły się już w latach 60. XX wieku, jednak ich kosztowność i trudność w użyciu powodowały, że były one wykorzystywane głównie w celach biznesowych i naukowych. Dopiero rozwój internetu i popularność platform internetowych umożliwiły przeprowadzanie webinarów w sposób łatwy i bezproblemowy.

 

Webinary zyskały na popularności w trakcie pandemii COVID-19, kiedy wiele firm i organizacji zaczęło korzystać z webinarów jako alternatywy dla tradycyjnych spotkań i konferencji. Obecnie to wciąż doskonały sposób na zdobycie nowych klientów i zwiększenie świadomości naszej marki. Jednak, aby osiągnąć sukces trzeba wiedzieć, jak przygotować się do takiego wydarzenia. O czym pamiętać planując webinar, jak zwiększyć liczbę zapisów i jak komunikować wydarzenie? W tym artykule opowiem też, jak przygotować atrakcyjny landing page, wykorzystać e-mail marketing, marketing treści oraz pozyskać ruch z własnej strony WWW.

Przygotuj atrakcyjny landing page dla webinaru

Landing Page to strona rejestracji na webinar. Ma ona jeden cel – przekonać odwiedzających do zapisania się na szkolenie. Kluczem do sukcesu jest właściwa optymalizacja treści. Pamiętaj, aby w tekstach zawrzeć szczegóły dotyczące konferencji i prowadzących, datę i godzinę wydarzenia oraz formularz rejestracyjny. Jeśli nie organizujesz darmowego webinarium, to umieść w witrynie również bramkę płatności za bilet.

Wyślij e-mail do potencjalnych klientów

Według statystyk najlepszy czas na promocję strony rejestracji to 8 dni przed webinarem – właśnie wtedy na wydarzenie zapisuje się nawet 54% uczestników. Do reklamy internetowej możesz wykorzystać e-mail marketing. To nie przypadek, że właśnie ten kanał marketingowy jest wymieniany jako jeden z pierwszych. Stanowi bowiem najlepszy sposób na promowanie szkolenia online.

Jeśli masz już bazę kontaktów, to możesz wysłać informację o organizowanym webinarium do swoich subskrybentów. W e-mailu poza informacjami o webinarze zawrzyj atrakcyjne wezwania do działania. Możesz również udostępnić video z osobistym zaproszeniem, poprosić o zarekomendowanie szkolenia czy zaoferować dodatkową zachętę np. zniżkę na produkt za każdą poleconą osobę.

Aby zwiększyć skuteczność promocji, możesz zautomatyzować swoje e-maile. To sprawi, że wiadomości i przypomnienia o webinarach będą trafiać do zainteresowanych we właściwym czasie już bez Twojego udziału. Ciekawym pomysłem jest również dodanie podpisów e-mail z wezwaniem do zapisania się na kolejne szkolenie online.

E-mail

Wykorzystaj marketing treści

Chcesz wzbudzić zainteresowanie webinarem? Stwórz treści na jego temat – oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem. W swoich tekstach daj odbiorcom przedsmak wydarzenia. Skup się jednak przede wszystkim na zaprezentowaniu korzyści, jakie uzyska uczestnik szkolenia online. Pamiętaj przy tym, aby Twoje wpisy nie były przesycone formułkami promocyjnymi.

Wykorzystaj social media

Nie ma wątpliwości, że social media są jednym z najskuteczniejszych narzędzi promocji. Korzystaj z możliwości, jakie dają platformy takie jak LinkedIn, Facebook, Twitter czy Instagram. Wybierz platformę, która cieszy się największą popularnością w Twojej grupie docelowej. Umieszczaj tam informacje o webinarze, a także ciekawe treści z nim związane, takie jak infografiki czy filmy promocyjne. Pamiętaj o odpowiednim targetowaniu, aby dotrzeć do osób zainteresowanych Twoją ofertą.

Social media

Przygotuj ciekawą prezentację

Przygotowanie ciekawej prezentacji to klucz do sukcesu webinaru. Pamiętaj o tym, aby była ona przejrzysta, estetyczna i zawierała wartościowe treści. Zadbaj również o to, aby prowadzący mówił zrozumiałym językiem, unikał zawiłych pojęć i odpowiednio wyróżniał najważniejsze informacje.

Przygotuj się do Q&A

Często podczas webinarów organizowane są sesje pytań i odpowiedzi. Przygotuj się do nich odpowiednio, zastanów się nad najczęściej zadawanymi pytaniami i przygotuj na nie odpowiedzi. Nie zapominaj też o możliwości zadawania pytań w trakcie webinaru, odpowiednie zarządzanie nimi jest kluczowe dla sukcesu szkolenia.

Dostarcz wartość

Pamiętaj, że webinar to nie tylko narzędzie promocji Twojej firmy, ale przede wszystkim szansa na dostarczenie wartości dla uczestników. Skoncentruj się na tym, aby szkolenie było rzeczywiście wartościowe, dającym wiele informacji i pomysłów, a nie tylko reklamą Twojego produktu czy usługi. Dzięki temu uczestnicy będą mieli większą ochotę na kolejne webinary i rekomendację Twojej firmy innym.

Wartość

Podsumowanie

Przygotowanie skutecznego webinaru to nie lada wyzwanie, ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu, dobrze zoptymalizowanej stronie rejestracyjnej, e-mail marketingowi, wykorzystaniu marketingu treści, social media, ciekawej prezentacji, przygotowaniu na sesję pytań i odpowiedzi oraz dostarczeniu wartości uczestnikom, możesz osiągnąć sukces. Pamiętaj, że webinar to szansa na dotarcie do większej liczby klientów, zwiększenie zasięgu Twojej marki i budowanie lojalności wśród uczestników.

Źródło zdjęć: Canva.com

Media relations praktycznie – jak napisać informację prasową?

Media relations praktycznie – jak napisać informację prasową?

Komunikując startupy w branży technologicznej warto w swoich działaniach postawić na dłuższe treści, na przykład takie jak informacja prasowa. Artykuł czy tradycyjny komunikat prasowy, wykorzystane w odpowiednim momencie, są w stanie zapewnić nam bardzo dobre zasięgi. Dlaczego tak jest? Jak napisać skuteczną informację prasową?

 

Nie tylko social media, czyli czemu warto napisać informację prasową?

Startupy healthcare często korzystają z nowoczesnych form dialogu z grupami docelowymi. Mogą być to social media, mailing czy blogi. Niektórzy ze zwolenników tych rozwiązań twierdzą, że taka forma komunikacji jest obecnie bardziej przystępna dla odbiorców i przez to – bardziej skuteczna. Nasza skłonność do krótkich form wynika także z przekonania, że idealne teksty, to krótkie teksty (bo lepiej zapadają w pamięć). Komunikat jest nie tylko krótszy, ale również można w nim wykorzystać emoji i załączyć treści multimedialne. Może się zdawać, że to znacznie ułatwia pokazanie, jak dokładniej działa nasza technologia.

Co więcej, podobno najczęściej wyszukiwane w Internecie treści to te, które zawierają około 1400 słów. Zapewniam jednak, że uniwersalna długość tekstu nie istnieje. Często skracając tekst tworzymy treść, która nie brzmi naturalnie. W przypadku branży HealthTech ryzykujemy, że nasz krótki komunikat może obfitować w zbyt wiele obco brzmiących nazw, nomenklaturę znaną tylko nam i przez to stanie się niezrozumiały dla “zwykłego” użytkownika. 

Na co zwrócić uwagę?

Długość tekstu powinna więc być każdorazowo dopasowana do celu i miejsca publikacji. Co za tym idzie, nie tylko krótkie posty czy relacje są ważne dla skuteczności kampanii komunikacyjnej – w szczególności w branży HealthTech. Nasz konsument powinien dokładnie zrozumieć, jakie korzyści zyska, decydując się na zakup naszego produktu czy wybór naszej usługi. Dlatego dłuższa forma może okazać się dla nas lepsza, niż chociażby post na Facebook’u.

Informacja prasowa (komunikat prasowy, depesza prasowa) jest jednym z podstawowych narzędzi każdego specjalisty ds. promocji i PR, używanych w kontakcie z mediami. Z racji swojej formuły znacznie pomaga przekazać informacje o produktach lub usługach technologicznych. To szczególnie ważne w komunikowaniu nowych rozwiązań branży HealthTech, kiedy warto wytłumaczyć konsumentom, jak działa nasz produkt i jakie korzyści daje. Pamiętajmy, że nasi odbiorcy mogą być ( z racji wieku) przyzwyczajeni do tradycyjnych form komunikacji, a social media traktować dość trywialnie. O czym jeszcze należy pamiętać?

Komunikaty nie tak długie jak kiedyś.

Obecnie informacja prasowa powinna być zwięzła i klarowna, aby szybko przekazać najważniejsze informacje – bez zbędnego marnowania czasu czytelnika.O ile jeszcze kilka lat temu standardowa informacja prasowa wynosiła 1,5 – 2 strony, tak teraz wielu doradców PR sugeruje, aby nasz komunikat nie przekraczał objętościowo 1 strony A4.

Niezmiennie nasza informacja prasowa powinna odpowiedzieć na trzy podstawowe pytania: co się stało, kto jest zaangażowany i dlaczego jest to ważne. Te pytania pomagają w szybkim zrozumieniu informacji, o czym jest artykuł i dla kogo może być interesujący.

Fakty są zawsze ważniejsze niż opinie.

W informacji prasowej należy skupić się na faktach i udokumentowanych informacjach, a nie na subiektywnych opiniach autora – wtedy mówimy o felietonie, który raczej nie sprawdzi się w naszej kampanii promocyjnej. Fakty są bardziej wiarygodne i mogą być zweryfikowane przez czytelnika.

Unikaj propagandy sukcesu w informacji prasowej.

W informacji prasowej należy unikać nadmiernej autopromocji i nieprawdziwych informacji, które mają na celu zwiększenie pozytywnego wizerunku firmy lub organizacji. Nie piszmy, że nasz produkt jest rewolucyjny. Lepiej będzie, gdy napiszemy o normach, standardach technicznych, jakie spełnia produkt i w jakich codziennych sytuacjach znajdzie zastosowanie. 

Po napisaniu informacji prasowej zadbaj o jej rozpowszechnienie.

Po napisaniu informacji prasowej ważne jest, aby zadbać o jej rozpowszechnienie, na przykład poprzez przesłanie jej do mediów lub udostępnienie jej na stronie internetowej.

Techniczne aspekty informacji prasowej są ważne.

W informacji prasowej ważne są techniczne aspekty, takie jak układ tekstu, nagłówki, podpisy zdjęć itp., które decydują o tym, na ile przystępna jest nasza publikacja.To szczególnie ważne, jeśli komunikujemy nowe technologie. Czasami cytat eksperta w komunikacie pozwala czytelnikowi zrozumieć, jakie korzyści uzyska korzystając z naszego produktu lub usługi. W branży HealthTech najlepiej korzystać z opinii lekarza lub innego pracownika służby zdrowia lub  fundacji prowadzącej działania związane z daną jednostką chorobową.

Diabeł tkwi w szczegółach.

W informacji prasowej szczegóły są kluczowe, ponieważ pomagają czytelnikom lepiej zrozumieć artykuł i zwiększyć jego wiarygodność. Dobrze działa parafraza, np. “Technologia wykorzystana w rozwiązaniu niweluje problemy chorób zatok. Dzięki urządzeniu XX pozbędziemy się kataru, bólu zatok i będziemy mogli łatwiej oddychać.”

Wyróżnij się lub zgiń.

Naśladownictwo może być szkodliwe i wprowadzać w błąd naszych odbiorców. W informacji prasowej ważne jest, aby być oryginalnym i prezentować własne zdanie, innowacyjność własnej usługi/produktu.

Follow up, czyli pozostań w kontakcie z dziennikarzami.

Dziennikarze często szukają ciekawych tematów do napisania artykułów lub materiałów wideo. Kontaktując się z nimi, możemy przedstawić nasze nowe produkty lub usługi, co pomoże budować naszą markę w mediach. Kontaktując się z dziennikarzami NIGDY nie wysyłaj maila zbiorowego do wszystkich. Do każdego z nich podejdź w sposób indywidualny, pisz osobne maile. Każdy z dziennikarzy potrzebuje innych argumentów, aby zainteresować się Twoim tematem. 

Chcesz dowiedzieć się więcej? Skorzystaj z naszych checklist, które są dostępne do pobrania tutaj.

Źródło zdjęć: Canva.com

Jak zaangażować społeczność? Zorganizuj oline’owe wyzwania!

Jak zaangażować społeczność? Zorganizuj oline’owe wyzwania!

Budowanie społeczności wokół marki to jedno z najważniejszych zadań, jakie obecnie firma ma przed sobą. Klienci są coraz bardziej wymagający, coraz mniej zaangażowani, a przez to bardzo często – “tymczasowi”.

 

Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że lepiej utrzymać obecnego klienta niż szukać nowego. Tworzenie społeczności wokół marki nie jest ani prostym, ani szybkim rozwiązaniem. O tym, jak ją stworzyć pisałam już wcześniej tutaj oraz tutaj.

Dziś, kiedy zdecydowana większość z nas pracuje online, a wydarzenia nie mogą być organizowane w takiej skali jak kiedyś, Internet przychodzi nam z pomocą. Wizja zaangażowanej grupy osób, która śledzi naszą aktywność, która komentuje i chętnie bierze udział w naszych projektach jest bardzo kusząca i z pewnością wielu z nas o niej marzy. Poniżej przedstawiam kilka czynników, które pomogą Ci w stworzeniu podstaw do powstania takiej społeczności oraz przedstawię sposób, który mimo naszego ogólnego zmęczenia i przesycenia Internetem może okazać się pomocny.

Na początek zacznijmy od najważniejszego aspektu – co zrobić, aby zacząć budować społeczność wokół swojej marki?

 

Od czego zacząć budowę społeczności?

 

1. Zdefiniuj wspólny cel i wartości, którymi chcesz się kierować i które przyciągną inne osoby

Jesteś fanem zdrowej żywności? Idealnie! Pokaż swojej społeczności, że to jest ważny temat dla Ciebie. Przedstawiaj swoją wiedzę w tym obszarze, jak Ty na co dzień wykorzystujesz zdrowe podejście do żywienia – co jesz, jakie masz tricki i techniki by pewne rzeczy usprawnić. Pokazuj działania od zaplecza.

Twoja firma zajmuje się tworzeniem sklepów internetowych i chcecie wejść na wyższy poziom obsługi i standardów w e-commerce? Regularnie pokazujcie przykłady Waszej pracy, podpytujcie o doświadczenia innych, dzielcie się swoimi przemyśleniami.

Kilka lat temu organizowaliśmy wydarzenia pt. Wenusjanki. Cykliczne spotkania odbywały się w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście, Kielcach oraz Poznaniu. Ich głównym celem było prezentowanie ciekawych osób, pasujących do trzech obszarów: biznes; moda, zdrowie i uroda; inspiracja. Spotkania były organizowane tylko dla kobiet i za każdym razem przyciągały tłumy pań chcących poznać inne, interesujące zagadnienia związane z wymienionymi wcześniej obszarami. Rocznie w naszych wydarzeniach uczestniczyło ponad 2 500 kobiet!

 

2. Znajdź wspólne miejsce

Obecnie tym miejscem może być na przykład Instagram, Linkedin czy YouTube. To powinno być miejsce, które lubisz i gdzie jest potencjalnie dużo osób reprezentujących Twoje poglądy i wartości. Twoim zadaniem będzie zgromadzić je wokół konta i regularnie dostarczać tam odpowiednie komunikaty.

Odradzam namawianie innych na przejścia np. na Twittera jeżeli wiesz, że dane osoby wolą Instagrama. Niepotrzebnie poświęcisz na to czas i energię, a efekt może być niepewny. Nie warto wyważać otwartych drzwi, za to warto pomalować je we wzory, które lubisz.

 

3. Podejmij wspólne wyzwania

Każda społeczność ma swoje wyzwania! Jeżeli interesujesz się sportem to możliwe, że nieraz miewasz spadki w motywacji, albo wręcz przeciwnie – szukasz osób, z którymi będziesz również mógł/mogła trenować. A może chcesz podpytać o dietę lub kwestie zdrowotne, ponieważ przy wykonywaniu konkretnych ćwiczeń odczuwasz ucisk w wybranym miejscu i chcesz dowiedzieć się, czy inni mają podobnie, czy może Ty wykonujesz to ćwiczenie niepoprawnie?

Otwarte rozmawianie o blaskach i cieniach płynących z danych metod reklamy, korzystanie z wybranych platform i pokazywanie sposobów na radzenie sobie z nimi są powodem powstania społeczności.

I tutaj dochodzimy do bardzo, ale to bardzo ważnego aspektu ich budowania. Żadna społeczność nie powstaje tylko po to by wspólnie coś świętować. Ludzie od pokoleń gromadzą się, aby wspólnie się rozwijać i wspierać. Planując rozwój swojej społeczności, zadaj sobie pytania o to, jakiego rodzaju problemy wynikają z danej pracy, technologii, usługi. Z czym mogą borykać się ludzie i pokaż, jak Ty sobie z tym radzisz.

I tak oto przechodzimy do kolejnego punktu dotyczącego budowania społeczności.

 

4. Stwórz możliwość poznania się i wzajemnej identyfikacji

Im bardziej umożliwiamy innym poznanie się, porozmawianie o wzajemnych wartościach i doświadczeniach tym większa i bardziej zintegrowana będzie nasza społeczność. Nie wiemy kiedy wrócą eventy, jakie dotychczas znamy, dlatego tego rodzaju komunikację przejmują grupy na portalach społecznościowych, przestrzeń pod postami czy w trakcie otwartych webinarów.

Dodatkowo idealnie jest, kiedy osoby mogą się nazwać, zdefiniować jako członkowie grupy. Dlatego ostatni podpunkt jest tutaj równie ważny.

 

5. Używaj nazw, które pozwolą innym określić siebie jako członka społeczności

Organizując Wenusjanki tak z czasem zaczęły nazywać się nasze uczestniczki. Przyjęło się, że Wenusjanka to kobieta aktywna, chętnie ucząca się nowych rzeczy i poznająca nowe osoby. Obecnie tworzymy społeczność Strong Women in IT, czyli kobiet, które tworzą polskie i światowe technologie.

Ale wystarczy spojrzeć na inne osoby: Michał Szafrański ma Finansowych Ninja, Ewa Chodakowska ma członkinie Chodagangu, podobnie mają swój gang kobiety zgromadzone wokół Pani swojego czasu.

Tak samo jest w wielu innych aspektach naszego życia: jestem biegaczem, karateką, śpiewakiem, politykiem, przedsiębiorca. Nazywanie siebie jest ważnych aspektem wynikającym z naszego poczucia tożsamości. Zachęcam by wykorzystać tę potrzebę także i u siebie.


Online’owe wyzwania jako sposób na zaangażowanie społeczności!

 

Skoro już mamy podsumowane tego, co jest potrzebne do zbudowania społeczności wokół Twojej marki skupmy się na jednym z tych zagadnień, które ostatnio szczególnie mocno widoczne są w Internecie. Wyzwania!

Przyznam szczerze, że jestem zachwycona, jak niektóre osoby doprowadziły do poziomu mistrzowskiego tego rodzaju formę aktywowanie społeczności.
Przykład: #fighterchallenge Anny Lewandowskiej

Wyzwanie zachęcało do aktywnego trenowania. W jego trakcie odbywały się spotkania z ekspertami oraz przedstawiane były porady żywieniowe i z obszaru zdrowego stylu życia. Jak dla mnie mistrzostwo ponieważ…

… promuje aplikację sportsmenki

….pokazuje osoby, które z nią pracują. Z jednej strony nie jest to wyzwanie tylko na niej skupione, a także docenia innych

… promuje catering, który prowadzi

Korzyści biznesowych jest z pewnością jeszcze więcej. Na co warto szczególnie zwrócić uwagę to nazwa – każdy, kto mierzy się ze swoimi słabościami chce widzieć w sobie fightera, osobę, która nie poddaje się łatwo i walczy do końca. Kiedy przed nami wyzwanie zakładające zmianę naszych nawyków, stylu życia i wysiłek fizyczny nazwa może wzmocnić nasze wytrwanie do jego zakończenia.

Towarzyszyło mu stałe pokazywanie osób i ich transformacji. To bardzo motywujące widzieć, że kobieta, która dołączyła do wyzwania w jego trakcie zrzuciła 3 czy 4 kilogramy. Skoro ona mogła to i ja mogę. (To ciekawy sposób na przedstawienie punktu d) z zasad budowania społeczności – pokazujemy innych, zwykłych ludzi, którzy są z nami w tym wyzwaniu, nie jesteśmy sami).

Podobny mechanizm wykorzystuje także Ewa Chodakowska w swoim #body&mind.

animacje filmowe

Co przemawia za tworzeniem takich wyzwań? Dlaczego warto je robić?

 

1. Czynią nas lepszymi

Może to być miesięczny kurs pisania pod seo, ustawiania reklam na Facebooku czy tworzenia komunikacji pod webinary. Możesz wybrać dowolne wyzwanie i przełożyć je na ciekawe dla swojej grupy docelowej aktywności. Warunek jest jeden – powinien na koniec sprawiać, że nabędziemy jakąś nową umiejętność lub podniesiemy swoje obecne umiejętności.

 

2. Rozwijają poczucie identyfikacji z marką

Jeżeli ktoś uczy nas czegoś, daje wartość my zaczynamy takiej osobie czy też podmiotowi bardziej ufać i wierzyć w skuteczność oferowanych usług.

 

3. Wyzwania są określone w czasie

Właśnie dlatego relatywnie szybko będziesz w stanie zweryfikować ich wpływ na Twój biznes. Czy zwiększyła się liczba zleceń, zapytań czy poleceń?


Jeżeli chcesz rozwijać społeczność wokół swojej marki – napisz do mnie. Zaplanujemy działania skrojone na miarę Twoich potrzeb.

 

Fot. Unsplash oraz archiwum prywatne agencji Come Creations Group 

Animacje filmowe – dlaczego warto je robić?

Animacje filmowe – dlaczego warto je robić?

Tworzysz nowy produkt na rynku? Jest to nowość, innowacja, która będzie wymagać od Ciebie dodatkowej pracy, jak na przykład wyjaśniania możliwości, jakie daje? A może już teraz widzisz,
że to rozwiązanie potrzebuje większej edukacji grupy odbiorców, niż na początku Ci się wydawało? Mam dla Ciebie propozycję – stwórz film animowany tłumaczący funkcjonalności projektu, który stworzyłeś!

Komunikacją nowych rozwiązań technologicznych zajmuję się już ponad dwanaście lat. Jednym z największych wyzwań związanych z tworzeniem innowacyjnych produktów jest pomysł, w jaki sposób skutecznie i efektywnie opowiadać o ich możliwościach. Z jakich narzędzi korzystać by faktycznie przełożyło się to na lepsze zrozumienie technologii?

Nie jest niespodzianką, że kiedy tworzymy nowe produkty zawsze musimy nauczyć użytkowników, w jaki sposób z nich korzystać, czy też co dane rozwiązanie może zmienić w naszym codziennym prowadzeniu biznesu, życiu.

Tworząc nowe produkty już na wstępie warto założyć, że będziemy jednocześnie musieli stać się największym edukatorem tego rozwiązania. Im bardziej zrozumiałe, łatwiejsze i prostsze w obsłudze ono będzie – tym szybciej stanie się Twoim wiernym ambasadorem.

 

Siła animacji filmowych

Zainteresowanie materiałami video nieustannie wzrasta i widać to również na przykładzie naszego kraju. Z raportu “Online Video Forecasts 2019” wynika, że Polacy w 2021 roku poświęcą na konsumpcję treści video w internecie średnio 70 minut dziennie. To wciąż mniej niż szacowane statystyki światowe, w których przeciętny konsument będzie oglądał materiały video online średnio przez całe 25 dni w roku, czyli aż 100 minut dziennie! Imponujące są również prognozy finansowe. Jak wynika z przewidywań agencji mediowej Zenith (Publicis Media) wydatki na reklamy video online osiągną w 2021 roku wartość ponad 61 miliardów dolarów! 

Wykorzystanie video rośnie i nie ma co się tutaj dziwić. Żyjemy coraz szybciej i nie chcemy poświęcaj więcej czasu niż to jest konieczne na zrozumienie, jak działa dane rozwiązanie. Jednym z pomysłów na efektywną i efektowną prezentację Twojego rozwiązania może być film video w formie kreskówki.

Takie video ma kilka zalet:

  • nie musisz wynajmować aktorów i myśleć o planie filmowym (szczególnie w pandemii);
  • odwołując się do abstrakcji, wizualizacji i porównań przedstawiając swoje produkty w prostszy sposób wyjaśnisz ich funkcjonalności;
  • łatwiej przemycisz wizualizacje i kolory, które potem mogą budować skojarzenia z Twoją marką.

Czy taka animacja filmowa ma również wady? Jak najbardziej:

  • nie przedstawiasz w nich prawdziwych twarzy, tylko animowane;
  • jeśli firmie zależy na bardzo “poważnym” wizerunku, to nie będzie dobre narzędzie komunikacyjne. Może być potraktowane zbyt swobodnie.

Teraz pytanie: gdzie ja mogę wykorzystać taki film? Sam YouTube to chyba za mało?

Film często może okazać się lepszy niż prezentacja dla potencjalnego klienta. W mailu do takiej osoby wysyłasz nie tylko informacje o produkcie, ale także link do animacji. Dzięki temu klient nie musi poświęcać więcej czasu na analizowanie tego, jak działa Wasze rozwiązanie. Włącza materiał i w szybki sposób może zrozumieć, z jakim produktem do niego przychodzisz.

Co Ty zyskujesz?

W sprzedaży:
  • szansę na dużo szybsze podpisanie umowy ponieważ zdejmujesz z siebie konieczność wyjaśniania działania produktu lub usługi;
  • czas! Nie ma już dodatkowych wyjaśnień i rozmów lub są one dużo krótsze;
  • skalę – teraz możesz wysyłać takich maili o wiele więcej
Informacyjnie:
  • na swojej stronie internetowej. Internauta, który wejdzie na Twoją www szybciej będzie mógł zrozumieć gdzie trafił, co oferujesz i jak ten produkt działa w praktyce.
  • w trakcie konferencji/webinarów – prościej i efektywniej jest pokazać film, który odrywa uczestników wydarzenia od standardowego słuchania i sprawia, że dynamiczna animacja ma szansę na zwiększenie ich uwagi, a przez to zapamiętanie marki.
  • na spotkaniach z potencjalnym inwestorem – stworzony film pomaga w pełniejszym zrozumieniu firmy, jej celów i wizji.

Mam nadzieje, że choć trochę przekonałam Cię do pomyślenia o animacji w przypadku komunikacji Twojej firmy. Jeżeli jesteś zainteresowany takim materiałem – zapraszamy! Poniżej znajdziesz kilka naszych produkcji.

 

Dlaczego‌ ‌komunikacja‌ ‌jest‌ ‌niezbędna‌ ‌innowacjom?‌

Dlaczego‌ ‌komunikacja‌ ‌jest‌ ‌niezbędna‌ ‌innowacjom?‌

Od 11 lat pracuję w środowisku nowych technologii i w tym czasie dość dobrze zdążyłam poznać mentalność osób, które je tworzą.

To pasjonaci! Osoby, które chcą zmieniać świat, tworząc go bardziej wydajnym, efektywnym i efektownym za pomocą technologii. Dla nich technologia to okazja do tworzenia, wyrażania się poprzez wykorzystanie dostępnych narzędzi.

To osoby, które obserwując nasze zwyczaje, szukają metod na usprawnienie procesów. Chcą, byśmy z pomocą ich narzędzi działali lepiej. Wszystko to brzmi trochę, jak bajka. Stworzę oprogramowanie czy też urządzenie, dzięki któremu świat stanie się lepszy. Nie tylko uczynię go bardziej pozytywnym, ale też zarobię na tym mnóstwo pieniędzy.

Kiedy spojrzymy na światowych gigantów, ich motywacje bardzo często były właśnie takie. Jednak w tym wszystkim zapominamy ile czasu zajęło im dojście tam, gdzie są.

I właśnie tutaj zaczynają się schody.

Technologia z założenia kojarzy nam się z relatywnie szybkim dostępem, skalowalnością i podejściem „zrobię raz i będę później na tym stale zarabiał”. Taka forma pasywnego przychodu. Z pewnością dużo jest w tym prawdy. To na czym dziś ja chciałabym się skupić to na czynniku ludzkim. Aspekcie, który sprawia, że przedsiębiorca czy też wynalazca przechodzi drogę od pomysłu do sukcesu. Do tego, że jest to produkt rozpoznawalny, chętnie wykorzystywany, a przez to dający odpowiednie zyski. Z dużym naciskiem na zyski, a nie same przychody.

A droga ta jest często długa i kręta, o czym początkujący przedsiębiorcy technologiczni wielokrotnie zapominają. Możliwe jest też, że o niej nie wiedzą czy też nie zadają sobie trudu pomyślenia o niej. Skojarzenie takie jak technologia, skalowalność, powszechny dostęp do Internetu sprawiają, że rozwój biznesu w tej branży powinien być taki łatwy i prosty. Otóż niekoniecznie.

Jestem wielką fanką książki Geoffrey A. Moore’a „Crossing the Chasm”, w której autor przedstawia tzw. krzywą wdrażania technologii. Jest to zbiór etapów, które każdy z twórców technologicznych zawsze przechodzi, wprowadzając nowy produkt na rynek. Z jednej strony jest to świetny materiał by zrozumieć, jakie etapy czekają na drodze do wprowadzenia naszego rozwiązania. Z drugiej strony to lekcja pokory, którą każdy innowator wcześniej czy później będzie musiał odrobić.

To w tym wszystkim jest chyba największym wyzwaniem. Zajmując się komunikacją firm z branży nowych technologii widzę jeszcze jedną cechę, która bardzo przebija się w porównaniu z osobami działającymi w innych środowiskach. Niecierpliwość.

Wielu z founderów chce być już po pół roku, góra po roku w miejscu, w którym Facebook czy Google są obecnie. Uważają, że da się przeskoczyć poszczególne fazy rozwoju nie dotykając wcześniejszych. Nawet nie będąc w pobliżu. Opierając się na swoim doświadczeniu i wnioskach z książki Geoffrey Moora wiem jedno – nie ma takiej możliwości. Owszem, pewne sytuacje mogą przyspieszyć wdrożenie wybranej technologii. Mogą pomóc w edukacji i zrozumieniu tego, jak ona działa, ale nie da się ich całkowicie pominąć.

Na jakie etapy dzieli się komunikacja innowacji i co się z nimi wiąże?

Nie powinno dziwić, ale w centrum całego wykresu są ludzie! Ludzie, którzy w zależności od swojego stosunku do technologii będą na różnych etapach z niej  korzystać. Wszystko opiera się na ich podejścia do innowacji. Potrzebach komunikacyjnych wynikających z tego, jak dużo informacji dana grupa osób potrzebuje, żebyś przekonał ich do tego co oferujesz. Ile informacji muszą posiadać, aby zdecydować się na zastosowanie tego co stworzyłeś w swojej firmie.

Okazuje się, że wybrane grupy potrzebują często całkowicie innych komunikatów. Inaczej przedstawionych, w innych miejscach i formie. A wiedza o tym, które osoby oczekują jakiej komunikacji jest kluczem do sukcesu.

W dalszym ciągu bardzo mało osób patrzy na komunikację innowacji w ten sposób i moim zdaniem to wielki błąd. Tracimy przez to niepotrzebnie dużo czasu i środków. Często wynika to z niewiedzy i wspomnianej niecierpliwości founderów. Czy zaczynając karierę w bieganiu od razu wystartujesz w maratonie lub ultramaratonie? Z pewnością nie! Bo do tego trzeba się przygotować zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dokładnie tak samo jest z komunikacją firmy opartej o innowacje. Do tego trzeba przygotować zarówno siebie… jak i odbiorców.

Dlaczego komunikacja jest niezbędna innowacjom

Kim są zatem odbiorcy w poszczególnych etapach i jaka komunikacja jest im potrzebna?

1. Innovators

Innowatorzy, to najwięksi z fanów nowych technologii. Bardzo często wiedzą o nowych rozwiązaniach zanim rozpocznie się ich komunikacja.

Chętnie testują i sprawdzają najnowsze rozwiązania. To oni wynajdują błędy, których zespoły testowe dotychczas nie widziały. To właśnie te osoby stanowią pierwsze źródło weryfikacji projektu.

Ich zamiłowanie do nowinek technologicznych przejawia się również tym, że cena nie jest dla nich najważniejsza. Najistotniejsze jest poznanie czegoś nowego, doświadczenie tego. Są wymagający. Chętnie pokażą gdzie kod jest do poprawy czy powiadomienia są nieczytelne. Jednak chcą zgłaszać je do osób, które tak jak one widzą wagę tego, co ta technologia robi i mają wiedzę, by porozmawiać z nimi jak równy z równym.

To wymarzona grupa konsumentów, która niestety nie jest największa. Szacuje się, że stanowi ok. 3% interesujących nas osób.

Żeby do nich dotrzeć wystarczy na swojej stronie czy też  specjalistycznych forach przedstawić swój produkt. Nie skupiać się na reklamowych hasłach czy wystylizowanych zdjęciach.

Oni sprawiają, że o danym rozwiązaniu dowiadują się tzw. early adopters.

2. Early adopters

Podobnie jak innowatorzy, lubią technologię, choć zdecydowanie są mniej „techniczni”. Skupiają się raczej na korzyściach, jakie ona może im dać w rozwoju. Jeżeli zobaczą, że w jakimś stopniu potrafi ona wspierać ich w realizacji celów biznesowych – z pewnością chętnie będą z niej korzystać.

Oczekują, że technologia pomoże im w przyśpieszeniu w wybranych obszarach. Motywuje ich zmniejszenie wybranych kosztów, szybsze wdrożenie na rynek czy też szansa na lepszą obsługę klienta.

Jednocześnie zdają sobie sprawę, że na początku technologia może mieć swoje niedociągnięcia. W zamian za tę innowacyjność są w stanie tolerować pewne błędy. Uzyskanie przewagi konkurencyjnej jest dla nich najsilniejszą motywacją.

Dlatego cała komunikacja adresowana do nich powinna być nastawiona na pokazanie wartości. Korzyści płynących z użytkowania tej technologii.

3. Early Majority

Kiedy siadasz przed komputerem i patrzysz, jak liczba użytkowników kont rośnie, a Ty zacierasz ręce na myśl o wyniku finansowym – to znak, że Twoim produktem zaczęły interesować się osoby z grupy Early Majority. Biznes rozwinął się do takiego stopnia, że staje się popularny.

Warto jednak pamiętać, że ten segment reprezentują bardzo praktyczne osoby, które chcą ewolucji, a nie rewolucji. Disruption nie jest tym, co stanowi podstawę ich dążeń w zakresie nowych technologii.

Zainteresuje ich ta innowacja i to rozwiązanie, które jakiś czas jest już dostępne na rynku. Z pewnością nie będą zainteresowani komunikowaniem wyskakujących błędów – chcą już w pełni działającego produktu. By wzmacniał ich dotychczasową pracę, a nie zmieniał całkowicie.

Dopiero kiedy biznes ma już studia przypadku, jest wystarczająco dużo informacji o przydatnych funkcjonalnościach sprawdzą, jak rozwiązanie zadziała u nich. Grupa ta stanowi około 1/3 osób, do których chciałbyś dotrzeć.

Aby ich przekonać potrzebujesz dużej liczby case study. Udowodnienia, że  rozwiązanie działa i warto zastosować je w firmie. Obietnice i prezentowanie wizji nie jest dla nich. Ich obawa przed ryzykiem wynikającym z możliwości straty pieniędzy przez słabo działające rozwiązanie jest za duża.

Chcą kupować od liderów i zawsze robią rozeznanie konkurencji. Przekonasz ich do siebie pojawiać się na czołowych konferencjach, targach czy w mediach, które oni czytają. Potrzebują znać średnie ceny na rynku, mieć pewność, że technologia jest bezpieczna.

Z drugiej stronie kiedy już raz zdecydują się na korzystanie z Twojej technologii, są bardzo lojalni i nie rezygnują z niej tak szybko. 

4. Late Majority

Późną większość reprezentują osoby, które zaczynają korzystać z technologii kiedy wszystko w ich ocenie zostało już o niej powiedziane i sprawdzone. Dopiero w sytuacji, kiedy dane rozwiązanie staje się standardem w branży zaczynają interesować się jego wdrożeniem. Interesuje ich przede wszystkim dojrzały rynek.

Early Adopters lubią technologię i są na nią dużo bardziej otwarci niż ma to miejsce w przypadku Late Majority. Im prościej dana aplikacja może zostać zainstalowana, im szybciej możemy zacząć z niej korzystać – tym lepiej bardziej przypadnie ona do gustu właśnie temu segmentowi. Może się także okazać, że właśnie ten aspekt będzie kluczowy dla dalszego rozwoju technologii. Brak jego wystarczającej prostoty w użyciu może pociągnąć za sobą znaczne spowolnienie lub zatrzymanie na tym etapie rozwoju.

Komunikując się do tej grupy, nie warto używać takich słów jak innowacja, nowość czy zmiana. Zdecydowanie trafiać do niej będą słowa tani, bezpieczny, pewny, a przede wszystkim prosty.

Warto jednak dbać o nich – podobnie, jak Early Majority ta grupa stanowi około 1/3 Twoich potencjalnych klientów. Ten segment ma ogromne znaczenie do rozwoju technologii i skali działania. Znacząco pozwala na zwiększenie liczby klientów.

5. Laggards

Te osoby gdyby mogły, najchętniej nie korzystałyby z technologii w ogóle. Zaczynają z niej korzystać dopiero wtedy, kiedy jest to odgórnie ustanowione i nie mają już innego wyjścia. Często też nie wiedzą, że w przedmiocie ich codziennego użytku znajduje się dana innowacja.

Ze względu na swój stosunek do technologii to grupa, o którą raczej mało firm zabiega.

Przekroczyć przepaść i jej komunikacja

Pomiędzy każdą z tych grup znajduje się przepaść. Wynika ona z przejścia firmy w inny etap rozwoju, a co za tym idzie nowa komunikacja. Największa z nich znajduje się pomiędzy Early Adopterami, a Early Majority.

Kluczem do przebycia każdej z tych przepaści jest pokazanie wybranemu segmentowi, że technologia spełnia konkretne oczekiwania i jest krokiem naprzód. Coś, co dotychczas było bez niej niemożliwe. Tylko odpowiednio przedstawione informacje, pokazujące korzyści płynące z jej zastosowania będą wartościowe dla kolejnych z grup.

Większość innowacji przechodzi przez wymienione w tym felietonie etapy teorii dyfuzji innowacji. Produkty i usługi, podobnie jak ludzie wymagają innego traktowania i komunikacji na kolejnych etapach rozwoju. Warto uwzględniać je w swojej strategii. Dobrze zaplanowana i przeprowadzona strategia zwiększa prawdopodobieństwo szybkiego  rozwoju i satysfakcji z tworzenia biznesu. Za szybka, chaotyczna czy też szczątkowa strategia będzie kosztować jej twórców stres, pieniądze i czas, którego już nie odzyskają.

Chcesz dowiedzieć się, jak w praktyce mogłaby wyglądać komunikacja Twojej firmy – napisz do mnie.

 

Newsletter

Otrzymuj unikatowe treści i case study, w jaki sposób komunikować nowe technologie.

Dziękuję, że dołączyłaś/eś do mojej listy mailingowej