Health Tech of the Week: APPARA – Innowacyjna maska ochronna na miarę współczesnych wyzwań

Health Tech of the Week: APPARA – Innowacyjna maska ochronna na miarę współczesnych wyzwań

W okresie zwiększonego ryzyka zachorowania na grypę, postanowiliśmy przedstawić w Health Tech of the Week firmę, która chce zadbać o nasze płuca. W odpowiedzi na rosnące zanieczyszczenie powietrza, które znacząco wpływa na zdrowie mieszkańców miast na całym świecie, firma APPARA wprowadza na rynek innowacyjną maskę ochronną. Stworzona z myślą o ochronie zdrowia i komforcie użytkowania, maska oferuje zaawansowaną technologię filtracji oraz inteligentne rozwiązania wspierane przez aplikację mobilną.

Zanieczyszczenie powietrza jest jednym z największych zagrożeń zdrowotnych XXI wieku. Drobne cząstki stałe (PM2.5 i PM10), spaliny, bakterie, wirusy, alergeny – to tylko niektóre z substancji, które codziennie wdychamy. Maska APPARA została zaprojektowana tak, aby skutecznie chronić przed tymi szkodliwymi czynnikami. Dzięki zaawansowanym filtrom wykorzystującym technologię elektrostatyczną oraz aktywny węgiel, maska zapewnia filtrację zanieczyszczeń na poziomie FFP2, usuwając około 94% cząsteczek o wielkości 0,3 mikrometra lub większych.

Naszym celem jest nie tylko ochrona przed pyłami, ale także przed patogenami przenoszonymi drogą powietrzną, takimi jak bakterie i wirusy, oraz przed alergenami, które utrudniają życie milionom ludzi niezależnie od tego, w jakim ekosystemie mieszkają – mówi Dominik Kadlubiak z firmy APPARA.

Zaawansowany system filtrów wymiennych

Wielu użytkowników masek ochronnych zmaga się z problemem określenia momentu, w którym filtr wymaga wymiany. APPARA oferuje prosty i wygodny system wymiennych filtrów, które można łatwo zamontować w masce. Czas użytkowania filtra zależy od poziomu zanieczyszczeń w otoczeniu – osoby przebywające w obszarach o wysokim poziomie zanieczyszczenia powinny wymieniać filtry częściej. Aby ułatwić użytkownikom zarządzanie ich wymianom, marka stworzyła dedykowaną aplikację mobilną, która monitoruje ilość przefiltrowanych zanieczyszczeń i informuje użytkownika, kiedy należy wymienić filtr. Dzięki temu użytkownicy mogą mieć pewność, że ich maska zawsze zapewnia maksymalną ochronę.
Warto zaznaczyć, że aplikacja APPARA to coś więcej niż tylko narzędzie do śledzenia stanu filtra. Dzięki integracji z globalnymi bazami danych o jakości powietrza, aplikacja dostarcza użytkownikom aktualnych informacji o poziomie zanieczyszczeń w ich okolicy. Użytkownicy mogą śledzić swoje narażenie na zanieczyszczenia, a także otrzymywać spersonalizowane rekomendacje, takie jak najlepsze godziny na aktywności na świeżym powietrzu w danym obszarze.

– Chcieliśmy, aby aplikacja była zarówno edukacyjna, jak i praktyczna. Bezpłatna wersja aplikacji umożliwia dostęp do podstawowych funkcji, takich jak monitorowanie jakości powietrza i alerty o nagłych zmianach. Natomiast wersja premium oferuje zaawansowane funkcje, takie jak spersonalizowane analizy zdrowotne i inteligentne rekomendacje dla osób aktywnych – wyjaśnia Dominik Kadlubiak.

Komfort użytkowania na pierwszym miejscu

Noszenie masek ochronnych przez długi czas często wiąże się z dyskomfortem, szczególnie w przypadku tradycyjnych modeli zakładanych za uszy. APPARA postawiła na ergonomię i komfort. Dzięki innowacyjnemu projektowi z paskiem na szyję oraz specjalnym materiałom, maska minimalizuje uczucie ucisku i podrażnienia skóry. Dodatkowo maska została wyposażona w system wentylacji, który umożliwia szybkie odprowadzanie wydychanego powietrza, redukując wilgotność wewnątrz maski i zapewniając uczucie świeżości przez cały dzień.

Zapytaliśmy także o aspekt środowiskowy, gdyż jednorazowe maski ochronne stały się poważnym problemem ekologicznym, generując ogromne ilości odpadów z tworzyw sztucznych. APPARA wychodzi naprzeciw temu problemowi, oferując maskę wielokrotnego użytku z wymiennymi filtrami. Taki system pozwala na redukcję zużycia jednorazowych materiałów o ponad 70%, znacząco zmniejszając ilość odpadów. Firma aktywnie pracuje nad wprowadzeniem bio-pochodnych materiałów do produkcji masek, co jeszcze bardziej zmniejszy ich wpływ na środowisko. Obecnie prowadzone są prace badawcze we współpracy z instytutem naukowym w Słowacji.

Maska APPARA została zaprojektowana z myślą o osobach najbardziej narażonych na skutki zanieczyszczenia powietrza, w tym o osobach z astmą, alergiami i innymi schorzeniami układu oddechowego. Chociaż maska nie jest jeszcze klasyfikowana jako urządzenie medyczne, trwają prace nad uzyskaniem odpowiednich certyfikatów.

– Redukcja ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza może znacząco poprawić jakość życia osób z problemami oddechowymi, łagodząc objawy takie jak świszczący oddech czy kaszel – podkreśla Kadlubiak.

Plany na przyszłość

Firma APPARA nie spoczywa na laurach. W planach jest rozwój zarówno linii produktów, jak i funkcjonalności aplikacji mobilnej. Założyciele podkreślają, że postrzegają innowację jako coś więcej niż maskę. Chcą, aby był to kompleksowy system ochrony zdrowia, który będzie się rozwijał wraz z potrzebami użytkowników.

Maska APPARA to nie tylko produkt, ale także odpowiedź na współczesne wyzwania związane z ochroną zdrowia i środowiska. Dzięki zaawansowanej technologii, komfortowi użytkowania i zrównoważonemu podejściu do produkcji, APPARA wyznacza nowy standard w dziedzinie ochrony osobistej, która staje się coraz większym aspektem życia każdego z nas.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: Analizator medyczny od Aptamedica – rewolucja w personalizacji terapii

Health Tech of the Week: Analizator medyczny od Aptamedica – rewolucja w personalizacji terapii

Bohaterem ostatniego styczniowego materiału cyklu Health Tech of the Week jest Aptamedica – dynamicznie rozwijający się startup, który wprowadza na rynek przełomowy analizator medyczny umożliwiający szybkie i precyzyjne oznaczenie stężenia leków oraz markerów diagnostycznych w krwi pacjentów. Urządzenie, bazujące na zaawansowanych biosensorach DNA i technologii elektrochemicznej, ma potencjał znacząco usprawnić terapię pacjentów w stanie krytycznym.

 

Analizator Aptamedica działa na zasadzie precyzyjnej interakcji fragmentów DNA z określonymi cząsteczkami, takimi jak leki czy markery sepsy. Każdy test jest jednorazowy i dostosowany do konkretnej substancji, co pozwala na przeprowadzenie pomiarów w czasie rzeczywistym. Dzięki temu lekarze zyskują błyskawiczny dostęp do kluczowych informacji o stanie pacjenta, co ma szczególne znaczenie w oddziałach intensywnej terapii.

  • Nasz zespół powstał w trakcie studiów. W ramach pogłębiania naszych zainteresowań naukowych zwróciliśmy uwagę na dość młodą gałąź nauki związaną z wykorzystywaniem DNA jako biosensora. Rozwinęliśmy ten pomysł tworząc nową technologię pozwalającą na pomiar stężenia różnych substancji – opowiada Maciej Łach, współzałożyciel Aptamedica. – Możliwość pomocy innym, zwłaszcza najbardziej tego potrzebującym – chorym, jest dla nas ogromną motywacją do rozwijania naszej firmy oraz naszego produktu. Zawsze pamiętamy o tym, że być może w przyszłości nasze urządzenie uratuje życie nasze, bądź któregoś z członków naszych rodzin – dodaje.

Personalizacja terapii z wykorzystaniem sztucznej inteligencji

Zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji wspierają analizator Aptamedica w personalizacji terapii pacjentów. System umożliwia nie tylko precyzyjne dawkowanie leków, ale również integrację wyników z innymi danymi medycznymi. Dzięki temu terapia może być jeszcze bardziej dostosowana do indywidualnych potrzeb pacjenta.

To, co zwróciło naszą uwagę na rozwiązanie polskiego startupu jest zdolność do błyskawicznego oznaczania stężenia markerów diagnostycznych. Zastosowanie innowacyjnych warstw biopolimerowych i hydrożeli pozwala na eliminację zakłóceń podczas pomiarów. Dzięki temu wyniki są dokładniejsze, a czas oczekiwania na nie znacznie skrócony. Zastosowanie analizatora Aptamedica na oddziałach intensywnej terapii przynosi więc szereg korzyści, które doskonale sprawdzą się w praktyce klinicznej. 

Po pierwsze, szybki dostęp do wyników pozwala na natychmiastowe dostosowanie terapii. Po drugie, urządzenie usprawnia pracę personelu medycznego, eliminując konieczność transportu próbek do laboratorium. Dzięki możliwości wykonania testu bezpośrednio przy łóżku pacjenta, personel zyskuje więcej czasu na planowanie terapii i opiekę nad chorymi. Dodatkowo, analizator został zaprojektowany z myślą o pełnej integracji z systemami szpitalnymi. Wyniki badań są automatycznie zapisywane w elektronicznych kartach pacjentów, co eliminuje konieczność ręcznego wprowadzania danych. Dzięki temu proces diagnostyczny jest bardziej efektywny, a dostęp do danych łatwiejszy dla upoważnionego personelu.

Plany rozwojowe i certyfikacja

Firma Aptamedica intensywnie pracuje nad rozwojem funkcjonalności swojego analizatora. W planach jest zarówno rozszerzenie zakresu testów, jak i zwiększenie czułości pasków testowych. Startup przygotowuje się również do rundy inwestycyjnej, aby zdobyć fundusze na dalszy rozwój. Kluczowym celem jest uzyskanie certyfikacji na rynkach międzynarodowych, w tym zgodności z dyrektywami UE oraz normami FDA w Stanach Zjednoczonych.

  • Urządzenie, które tworzymy składa się z dwóch części – uniwersalnego analizatora (AptaSense) oraz wymiennych jednorazowych końcówek specyficznych dla danej substancji. Po stworzeniu nowego paska testowego, ukierunkowanego na wykrywanie innej substancji np. troponiny lub digoksyny możemy przeprowadzić aktualizację analizatora, przez co będzie miał możliwość wykonania większej ilości badań. W ten sposób możemy stworzyć testy dla określania stężenia wielu substancji użytecznych w innych dziedzinach medycyny – opowiadają przedstawiciele Aptamedica.

Zespół stawia na rozwój niezawodnego, szybkiego i łatwego w obsłudze analizatora, który znajdzie szerokie zastosowanie w medycynie. Dzięki atrakcyjnym cenom testów urządzenie może zwiększyć dostępność badań diagnostycznych, co przełoży się na lepsze planowanie terapii i poprawę skuteczności leczenia. Realizacja tej wizji to krok w przyszłość opieki zdrowotnej, która stawia na nowoczesne technologie i personalizację terapii. Cała redakcja Health Tech of the Week trzyma kciuki, aby tak właśnie było!

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: SDS Optic S.A. – Przełom w diagnostyce onkologicznej

Health Tech of the Week: SDS Optic S.A. – Przełom w diagnostyce onkologicznej

W dzisiejszej odsłonie cyklu Health Tech of The Week przedstawiam SDS Optic S.A., firmę, która podjęła się misji zmiany oblicza diagnostyki onkologicznej, wprowadzając na rynek innowacyjną technologię inPROBE, która obiecuje przynieść rewolucję w wykrywaniu i monitorowaniu nowotworów.

Współczesna medycyna stoi przed ogromnymi wyzwaniami, z których jednym z największych jest walka z rakiem. Statystyki są alarmujące – niemal 10 milionów ludzi każdego roku umiera na tę chorobę. Rak piersi wyprzedził już raka płuc jako najczęściej diagnozowany nowotwór na świecie. Co roku odnotowuje się około 1,7 mln nowych zachorowań i prawie pół miliona zgonów. Założyciele SDS Optic S.A. chcieli stworzyć rozwiązanie, które nie tylko odpowie na ten problem, ale także rozwiąże kwestie niedoskonałości istniejących metod diagnostycznych. Tradycyjne podejście, wymagające inwazyjnej biopsji i długiego oczekiwania na wyniki, jest nie tylko bolesne dla pacjentów, ale także obarczone ryzykiem błędów ludzkich, co może opóźniać diagnozę i wdrożenie odpowiedniego leczenia. Rozwiązaniem tych problemów jest inPROBE – technologia pozwalająca na natychmiastową i precyzyjną diagnozę biomarkerów nowotworowych bez konieczności pobierania tkanki od pacjenta.

30 proc. do 2030 r.

Wizją, która motywuje i napędza cały zespół, jest zwiększenie przeżywalności na raka o 30% do 2030 roku. W 2017 r. WHO opublikowało wykaz zalecanych procedur i usług medycznych, które należy stosować na wczesnym etapie choroby w celu poprawy szans na wyleczenie pacjentów z nowotworem. Głównym wnioskiem było podkreślenie potrzeby globalnego rozwoju wczesnej diagnostyki chorób nowotworowych, co ratuje życie i znacząco ogranicza koszty związane z leczeniem.

Chcąc zachęcić decydentów na całym świecie do podejmowania działań w tym kierunku, określono cele zrównoważonego rozwoju (SDG – Sustainable Development Goals). Jednym z tych celów jest zmniejszenie o jedną trzecią przedwczesnych zgonów spowodowanych nowotworami do 2030 roku. Podobny cel został wpisany w misję Komisji Europejskiej w 2021 roku, która zajmuje się zwalczaniem chorób nowotworowych w ramach programu „Horizon Europe”. SDS Optic S.A. utożsamia się z tym celem i dlatego rozwija technologie do diagnozy chorób nowotworowych, zakaźnych i grzybiczych, które wspierają ratowanie życia i zdrowia.

Bezbolesna i skuteczna diagnostyka

Technologia inPROBE wykorzystuje zaawansowaną fotonikę i biologię molekularną, aby w czasie rzeczywistym i bezpośrednio w organizmie pacjenta zidentyfikować i zmierzyć stężenie biomarkerów nowotworowych. To, co odróżnia inPROBE od tradycyjnych metod, to jej mniejsza inwazyjność, szybkość uzyskiwania wyników i możliwość monitorowania obszaru chorobowego w sposób precyzyjny, nie ograniczając się tylko do analizy wyizolowanego wycinka tkanki. Obecnie standardem w diagnostyce chorób nowotworowych jest biopsja i badanie histopatologiczne.Biopsja bardzo czesto jest bolesna, a oczekiwanie na wyniki może być długie, co stanowi poważny problem. Szybkość wdrożenia odpowiedniego leczenia jest kluczowa dla powrotu do zdrowia i wskaźników przeżycia. Należy dodać, że obecnie funkcjonujące metody diagnostyczne badają tylko pobrany wycinek guza, a nie całe ognisko chorobowe (guz i jego okolice). Co więcej, pomiary tego wycinka tkanki po kilku dniach czy tygodniach nie osiągają w laboratorium takich parametrów jak pomiary żywej tkanki bezpośrednio w ludzkim organizmie. 

Technologia rozwijana jest jako platforma technologiczna, która będzie mogła być wykorzystywana do monitorowania skuteczności terapii w czasie rzeczywistym i w warunkach naturalnych (in vivo). Światłowody szybko przesyłają zebrane dane, a autorski algorytm SDS Optic S.A. analizuje je i przekształca w obiektywne oraz dokładne wyniki medyczne, i to w czasie rzeczywistym. Oznacza to, że w przyszłości być może nie będzie potrzeby czekać kilku tygodni na ostateczne wyniki. Taka zmiana nie tylko zaoszczędzi czas, lecz także zmniejszy stres u pacjentów oczekujących na wynik badania.

 

Złoty standard przyszłości

Jak mówią przedstawiciele SDS Optic S.A., każde przełomowe odkrycie w historii medycyny, które finalnie wpisało się w tzw. „Gold standard”, musiało przejść pewien naturalny proces, trwający wiele lat, wspierany przez szerokie grono interesariuszy (m.in. lekarze, firmy globalne, organizacje naukowe i fundacje). Tak było z rezonansem magnetycznym, pierwszym tomografem czy badaniami USG. Dziś nikt już nie zastanawia się nad tym, która firma opracowała lub skomercjalizowała rezonans czy tomograf. Mówi się tylko o metodzie diagnostycznej, która jest wiarygodna i przypisana na stałe do niektórych jednostek chorobowych. Naukowcy obecnie pracują nad tym, aby technologia inPROBE weszła do globalnej praktyki diagnostycznej, nie tylko w onkologii, ale także w chorobach zakaźnych czy grzybiczych jako nowa metoda diagnostyczna, i aby już za kilka lat mogła być szeroko stosowana, m.in. w molekularnej diagnostyce nowotworowej. Spółka od marca 2022 roku jest notowana na giełdzie NewConnect.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

HealthTech of the Week: Jak dbać o jakość snu w zaciszu własnego domu?

HealthTech of the Week: Jak dbać o jakość snu w zaciszu własnego domu?

O tym, że sen jest konieczny dla naszego zdrowia- wiedzą wszyscy. Niestety, często zapominamy o tym, że na stopień naszej regeneracji nie wpływa tylko liczba przespanych godzin, ale także to czy w trakcie snu oddychamy prawidłowo. Clebre to polski startup medyczny, tworzący czujniki do domowego pomiaru jakości snu połączone z aplikacją umożliwiająca wygodną terapie bezdechu i zaburzeń oddychania w trakcie snu. O szczegółach projektu opowiada dr hab. n. med. Wojciech Kukwa współzałożyciel i v-CEO Clebre. 

 

Skąd wziął się pomysł na stworzenie Clebre?

Kilka lat temu, w ramach założonej Fundacji Zdrowy Sen wykonaliśmy prawie 6 tys. badań ankietowych wśród rodziców dzieci będących w pierwszych klasach szkół podstawowych. Badania dotyczyły niezwykle częstych u dzieci problemów – oddychania przez buzię, chrapania, niespokojnego snu, nawracających infekcji górnych dróg oddechowych. Było to bardzo ciekawe badanie, tym bardziej, że naprawdę wiele dzieci udało nam się skierować do dalszej diagnostyki i leczenia w oddziałach laryngologicznych. To dało mi impuls do poszukiwania rozwiązania, które w prosty i tani sposób, w domowych warunkach, umożliwi pomiary jakości oddychania, wstępnie u dzieci, a potem też i dorosłych. System, który umożliwi prowadzenie domowej diagnostyki i terapii tego problemu.

 

Co takiego miało wyróżniać nowe rozwiązanie?

Przeprowadzone przez nas badanie przesiewowe było w całości oparte o ankiety wypełniane przez rodziców dzieci. Oznacza to, że musieli być oni świadomi problemu i monitorować dziecko podczas snu. Taka obserwacja nigdy nie będzie dokładna. Wraz z Maciejem Migaczem i Marcelem Młyńczakiem, stwierdziliśmy, że optymalnym rozwiązaniem będzie całonocne rejestrowanie oddechu za pomocą czujnika i dalsze, coraz bardziej zautomatyzowane analizy tego sygnału. Zbudowaliśmy pierwszy, bardzo prosty prototyp i potwierdziliśmy funkcjonalność tego „proof of concept”.

Na jakim etapie jest obecnie praca z urządzeniem?

W najbliższych miesiącach planujemy wyprodukować pierwszą serię czujników, mierzących jakość snu, które będą dostępne do użytku. Planujemy, że będziemy monitorować sen i oddychanie zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Mamy zainteresowane szerokie grono laryngologów, którzy chcą w ten sposób monitorować zaburzenia oddychania u swoich pacjentów oraz oceniać postępy w leczeniu.

Jaka jest świadomość konieczności diagnozy zaburzeń oddychania w trakcie snu w Polsce?

Dobre pytanie! Na dzisiaj ta świadomość nie jest powszechna, zarówno wśród potencjalnych pacjentów, jak również wśród lekarzy. Jednak sam temat jakości snu i jakości oddychania staje się coraz popularniejszy z uwagi na zainteresowanie mindfullness, zdrowym stylem życia oraz długowiecznością. Warto wspomnieć, że nieleczony bezdech może skrócić życie osoby na niego cierpiącej nawet o 12-14 lat!

Jak budują Państwo świadomość na temat problemów z oddychaniem?

Staramy się edukować na temat problemów z oddychaniem wśród dzieci oraz kobiet- te grupy społeczne są często lekceważone w diagnostyce. Wraz z dr Wojciechem Falęckim, ginekologiem, zamieściliśmy wspólnie posta dotyczącego znaczenia oddychania w czasie ciąży. Efektem był ogromny odzew ze strony ciężarnych. Również problem zaburzeń oddychania u dzieci jest powszechny, a włączenie czujnika Clebre w monitorowanie oddychania u dzieci wpłynie również na rozwiązanie tych problemów.

Jak wygląda świadomość tego problemu na świecie?

W krajach UE, w USA czy Australii mamy większą świadomość problemu. Diagnostyka dotyczy milionów osób. Jednak nadal jest to „diagnostyka jednej nocy” czyli pacjent spędza noc w szpitalu, podłączony do skomplikowanego urządzenia. Zarówno kobiety jak i mężczyźni, dorośli i dzieci badani są w ten sam sposób. W temacie zaburzeń oddychania w czasie snu jesteśmy tam, gdzie w leczeniu nadciśnienia byliśmy ponad 30 lat. Wtedy żaden pacjent nie miał w domu ciśnieniomierza i nie był w stanie na co dzień kontrolować swojego ciśnienia. Bezdech podobnie jak nadciśnienie to choroba przewlekła, której leczenie wymaga monitorowania pacjenta.

Co jest największą przewagą Clebre?

Przygotowujemy usługę, która docelowo będzie na tyle zautomatyzowana, że będzie w stanie nawigować pacjenta przez proces leczenia. Jest wiele różnych urządzeń, które mierzą jakość oddychania i snu. Jednak większość z nich to skomplikowane, drogie sprzęty, które nigdy nie będą w stanie trafić do domów pacjentów. My pracujemy nad rozwiązaniem, w którym aplikacja wraz z czujnikiem umożliwi pacjentowi nawigowanie przez cały proces terapii, a nie będzie jedynie urządzeniem pomiarowym. Oczywiście ze wsparciem medycznym, ale na tyle niedużym, żeby cały produkt był „skalowalny”. Jeśli chcemy, aby medycyna snu była spersonalizowana, to nie mamy innego wyjścia. Musimy ten proces w pewnym zakresie zautomatyzować. Tylko w Polsce jest około 3,5 miliona osób, które powinny być zdiagnozowane i leczone na bezdechy. Nie ma i nie będzie tak dużej ilości lekarzy, która zajmie się tymi pacjentami w odpowiedni sposób. Zatem przygotowujemy proces, który wsparty jest czujnikiem i algorytmami. Lekarzom zostawiamy już konkretne kroki terapeutyczne takie jak wykonanie zabiegu, dobór aparatu CPAP czy tak zwanego aparatu wewnątrzustnego.

Clebre obecnie jest na etapie przygotowania serii czujników w ostatecznej technologii produkcyjnej. Startup będzie rozwijał zarówno linie z certyfikacją medyczną jak i linię lifestylową służąca do monitorowania jakości snu u osób, które nie wymagają konwencjonalnego leczenia bezdechu. Ważnym elementem projektu jest zbieranie danych, które umożliwią stopniową automatyzację procesu leczenia pacjenta z zaburzeniami oddychania podczas snu.

Media relations praktycznie – jak napisać informację prasową?

Media relations praktycznie – jak napisać informację prasową?

Komunikując startupy w branży technologicznej warto w swoich działaniach postawić na dłuższe treści, na przykład takie jak informacja prasowa. Artykuł czy tradycyjny komunikat prasowy, wykorzystane w odpowiednim momencie, są w stanie zapewnić nam bardzo dobre zasięgi. Dlaczego tak jest? Jak napisać skuteczną informację prasową?

 

Nie tylko social media, czyli czemu warto napisać informację prasową?

Startupy healthcare często korzystają z nowoczesnych form dialogu z grupami docelowymi. Mogą być to social media, mailing czy blogi. Niektórzy ze zwolenników tych rozwiązań twierdzą, że taka forma komunikacji jest obecnie bardziej przystępna dla odbiorców i przez to – bardziej skuteczna. Nasza skłonność do krótkich form wynika także z przekonania, że idealne teksty, to krótkie teksty (bo lepiej zapadają w pamięć). Komunikat jest nie tylko krótszy, ale również można w nim wykorzystać emoji i załączyć treści multimedialne. Może się zdawać, że to znacznie ułatwia pokazanie, jak dokładniej działa nasza technologia.

Co więcej, podobno najczęściej wyszukiwane w Internecie treści to te, które zawierają około 1400 słów. Zapewniam jednak, że uniwersalna długość tekstu nie istnieje. Często skracając tekst tworzymy treść, która nie brzmi naturalnie. W przypadku branży HealthTech ryzykujemy, że nasz krótki komunikat może obfitować w zbyt wiele obco brzmiących nazw, nomenklaturę znaną tylko nam i przez to stanie się niezrozumiały dla “zwykłego” użytkownika. 

Na co zwrócić uwagę?

Długość tekstu powinna więc być każdorazowo dopasowana do celu i miejsca publikacji. Co za tym idzie, nie tylko krótkie posty czy relacje są ważne dla skuteczności kampanii komunikacyjnej – w szczególności w branży HealthTech. Nasz konsument powinien dokładnie zrozumieć, jakie korzyści zyska, decydując się na zakup naszego produktu czy wybór naszej usługi. Dlatego dłuższa forma może okazać się dla nas lepsza, niż chociażby post na Facebook’u.

Informacja prasowa (komunikat prasowy, depesza prasowa) jest jednym z podstawowych narzędzi każdego specjalisty ds. promocji i PR, używanych w kontakcie z mediami. Z racji swojej formuły znacznie pomaga przekazać informacje o produktach lub usługach technologicznych. To szczególnie ważne w komunikowaniu nowych rozwiązań branży HealthTech, kiedy warto wytłumaczyć konsumentom, jak działa nasz produkt i jakie korzyści daje. Pamiętajmy, że nasi odbiorcy mogą być ( z racji wieku) przyzwyczajeni do tradycyjnych form komunikacji, a social media traktować dość trywialnie. O czym jeszcze należy pamiętać?

Komunikaty nie tak długie jak kiedyś.

Obecnie informacja prasowa powinna być zwięzła i klarowna, aby szybko przekazać najważniejsze informacje – bez zbędnego marnowania czasu czytelnika.O ile jeszcze kilka lat temu standardowa informacja prasowa wynosiła 1,5 – 2 strony, tak teraz wielu doradców PR sugeruje, aby nasz komunikat nie przekraczał objętościowo 1 strony A4.

Niezmiennie nasza informacja prasowa powinna odpowiedzieć na trzy podstawowe pytania: co się stało, kto jest zaangażowany i dlaczego jest to ważne. Te pytania pomagają w szybkim zrozumieniu informacji, o czym jest artykuł i dla kogo może być interesujący.

Fakty są zawsze ważniejsze niż opinie.

W informacji prasowej należy skupić się na faktach i udokumentowanych informacjach, a nie na subiektywnych opiniach autora – wtedy mówimy o felietonie, który raczej nie sprawdzi się w naszej kampanii promocyjnej. Fakty są bardziej wiarygodne i mogą być zweryfikowane przez czytelnika.

Unikaj propagandy sukcesu w informacji prasowej.

W informacji prasowej należy unikać nadmiernej autopromocji i nieprawdziwych informacji, które mają na celu zwiększenie pozytywnego wizerunku firmy lub organizacji. Nie piszmy, że nasz produkt jest rewolucyjny. Lepiej będzie, gdy napiszemy o normach, standardach technicznych, jakie spełnia produkt i w jakich codziennych sytuacjach znajdzie zastosowanie. 

Po napisaniu informacji prasowej zadbaj o jej rozpowszechnienie.

Po napisaniu informacji prasowej ważne jest, aby zadbać o jej rozpowszechnienie, na przykład poprzez przesłanie jej do mediów lub udostępnienie jej na stronie internetowej.

Techniczne aspekty informacji prasowej są ważne.

W informacji prasowej ważne są techniczne aspekty, takie jak układ tekstu, nagłówki, podpisy zdjęć itp., które decydują o tym, na ile przystępna jest nasza publikacja.To szczególnie ważne, jeśli komunikujemy nowe technologie. Czasami cytat eksperta w komunikacie pozwala czytelnikowi zrozumieć, jakie korzyści uzyska korzystając z naszego produktu lub usługi. W branży HealthTech najlepiej korzystać z opinii lekarza lub innego pracownika służby zdrowia lub  fundacji prowadzącej działania związane z daną jednostką chorobową.

Diabeł tkwi w szczegółach.

W informacji prasowej szczegóły są kluczowe, ponieważ pomagają czytelnikom lepiej zrozumieć artykuł i zwiększyć jego wiarygodność. Dobrze działa parafraza, np. “Technologia wykorzystana w rozwiązaniu niweluje problemy chorób zatok. Dzięki urządzeniu XX pozbędziemy się kataru, bólu zatok i będziemy mogli łatwiej oddychać.”

Wyróżnij się lub zgiń.

Naśladownictwo może być szkodliwe i wprowadzać w błąd naszych odbiorców. W informacji prasowej ważne jest, aby być oryginalnym i prezentować własne zdanie, innowacyjność własnej usługi/produktu.

Follow up, czyli pozostań w kontakcie z dziennikarzami.

Dziennikarze często szukają ciekawych tematów do napisania artykułów lub materiałów wideo. Kontaktując się z nimi, możemy przedstawić nasze nowe produkty lub usługi, co pomoże budować naszą markę w mediach. Kontaktując się z dziennikarzami NIGDY nie wysyłaj maila zbiorowego do wszystkich. Do każdego z nich podejdź w sposób indywidualny, pisz osobne maile. Każdy z dziennikarzy potrzebuje innych argumentów, aby zainteresować się Twoim tematem. 

Chcesz dowiedzieć się więcej? Skorzystaj z naszych checklist, które są dostępne do pobrania tutaj.

Źródło zdjęć: Canva.com