Konkurencja „łapie się za głowę”, czyli o tym, co wyróżnia polskie MedTechy

Konkurencja „łapie się za głowę”, czyli o tym, co wyróżnia polskie MedTechy

Zapraszam do zapoznania się z drugą częścią rozmowy z Aleksandrem Kłóskiem z funduszu Venture Capital YouNick Mint. Tym razem ekspert podzielił się z nami tym, co wyróżnia polskie start-upy na tle międzynarodowym oraz co wpływa na decyzje inwestorów.

 

YouNick Mint jako jeden z niewielu polskich funduszy inwestuje w spółki MedTech i BioTech, gdzie dodatkowym obszarem ryzyka są regulacje. Jak do tego podchodzicie?

W spółkach MedTech oprócz szeregu ryzyk związanych z samym biznesem, rynkiem, technologią oraz zespołem założycieli (które są związane z większością projektów wczesnych faz)- dochodzi jeszcze jeden obszar, którym jest ryzyko regulacyjne. Procedury w tym obszarze są dobrze określone przez organy regulacyjne zarówno krajowe czy też międzynarodowe jak Europejska Agencja Leków (EMA) czy amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). Ponieważ ten sektor zaczął się realnie rozwijać w Polsce dopiero po transformacji ustrojowej, w kraju brakuje specjalistów z kompetencjami w tym obszarze i bardzo często konieczne jest poszukiwanie wsparcia u międzynarodowych ekspertów. W sytuacji, kiedy nie jest to członek zespołu tylko doradca zewnętrzny, koszt włączenia go w projekt jest bardzo wysoki. Ewentualnie możliwość czasowego zaangażowania case-by-case jest niewystarczająca dla efektywnej realizacji celów organizacji. Dlatego wszelkie działania regulacyjne muszą być zaplanowane od samego początku. Spółka powinna przewidzieć na jakim etapie rozwoju będzie potrzebowała dodatkowych kompetencji, gdzie ich szukać i jakie środki finansowe na ten cel należy zabezpieczyć.

 

Czy wspieracie startupy w poszukiwaniu specjalistów od regulacji?

Tak, zarówno uczulamy startupy na te kwestie, jak i wspieramy je w poszukiwaniu odpowiednich specjalistów. Zachęcamy pomysłodawców do zdefiniowania brakujących kompetencji, zarówno w zakresie technologii, jak i regulacji. Szczególnie ważna  jest tzw. „gap analysis”, aby „wiedzieć, czego się nie wie” i co może stać się wyzwaniem, aby móc je odpowiednio wcześniej zaadresować. Ważne, aby te aspekty nie blokowały dalszego rozwoju przedsięwzięcia.

Jakie wsparcie operacyjne oferujecie startupom?

Angażujemy się w różnorodne aspekty, od wsparcia korporacyjnego i prawnego, przez obszary HR po poszukiwanie partnerów oraz doradców w różnych obszarach projektu. Wykorzystujemy nasze doświadczenie, aby oferować rozwiązania i wspierać przedsiębiorców w podejmowaniu strategicznych decyzji. Bazując na naszym wieloletnim doświadczeniu, możemy często zasugerować pewne rozwiązania, które sprawdziły się w podobnych okolicznościach, niemniej rola zespołu w podejmowaniu decyzji jest zawsze kluczowa. „Wszystkowiedzący” inwestor nigdy nie wnosi wiele dobrego do Spółki –  to zarząd i Założyciele, a nie przedstawiciel funduszu powinni wiedzieć o biznesie najwięcej i mieć wizję swojej działalności. Z punktu widzenia startupu najważniejsze jest, aby inwestor nie przeszkadzał w prowadzeniu biznesu (śmiech), ale jednocześnie oferował wsparcie tam, gdzie jest ono potrzebne.

Jakie jest znaczenie wsparcia publicznego dla rozwoju startupów MedTech i HealthTech w Polsce?

Jesteśmy obecnie w momencie, w którym projekty medyczne są bardzo wymagające i czasochłonne w realizacji. To sprawia, że wielu inwestorów preferuje inwestycje w obszarach, takich jak IT czy marketplace’y, które na wczesnych fazach rozwoju nadal obarczone są wysokim ryzykiem biznesowym, ale nie wpływa na nie złożone otoczenie regulacyjne. Dlatego, aby zachęcić kapitał prywatny, ograniczając ryzyko, wsparcie sektora publicznego dla innowacyjnych przedsięwzięć jest bardzo ważne. W innych regionach świata, czy w Europie czy w Stanach Zjednoczonych wsparcie publiczne jest bardzo rozwinięte, a różnego rodzaju granty i inne inicjatywy wspierana przez instytucje rządowe czy NGO wspierają rozwój technologii. Na dzisiaj w Polsce mamy pewną lukę kapitałową, zwłaszcza dla spółek na wcześniejszych etapach rozwoju. Programy takie jak, realizowane w latach 2016-2023, Bridge Alfa pozwoliły sfinansować wiele innowacyjnych projektów pre-seed/early stage, ale obecnie pozyskanie finansowania dla innowacyjnych spółek jest większym wyzwaniem. Niemniej warto zauważyć, że atrakcyjne rynkowo przedsięwzięcia, prowadzone przez doświadczonych i zdeterminowanych Założycieli, są w stanie efektywnie pozyskiwać kapitał od inwestorów prywatnych – funduszy bądź aniołów biznesu.

Czym polskie startupy wyróżniają się w porównaniu do zagranicznej konkurencji?

Myślę, że istotny element to różnica w dostępie do kapitału, zwłaszcza w porównaniu do spółek medycznych czy biotechnologicznych w Stanach Zjednoczonych oraz w Europie zachodniej. Branża BioTech i MedTech jest bardzo kapitałochłonna. Konieczność gospodarowania skromniejszymi zasobami sprawia jednak, że polskie startup-y są bardziej efektywne kosztowo oraz pomysłowe jeśli chodzi o szukanie rozwiązań. Duże, międzynarodowe firmy często „łapią się za głowę”, widząc, jakie wyniki osiągnęła polska spółka przy relatywnie niskich nakładach. Kolejnym atutem jest nadal niższy koszt pracy w Polsce, co dotyczy zarówno kosztów zatrudnienia wysoko wykwalifikowanych specjalistów jak też np. prowadzenia badań klinicznych. Kompetencje i możliwości polskich badaczy w prowadzeniu badań klinicznych są bardzo wysokie, a doświadczenie ośrodków badawczych dorównuje najlepszym na świecie.

 

Jakie są szanse i wyzwania przed startupami MedTech i Health Tech?

Olbrzymim czynnikiem wzrostu, na poziomie makro, jest starzejąca się populacja oraz rosnące dochody w społeczeństwach co przekłada się na większe możliwości ale i oczekiwania dotyczące jakości opieki medycznej. Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej uświadomiła nam, jak ważne jest zdrowie. Jednym z głównych wyzwań jest brak wystarczającej liczby specjalistów opieki zdrowotnej, co sprawia, że wszelkie technologie usprawniające ich pracę (zarówno stosunkowo proste rozwiązania usprawniające administrację po zaawansowane systemu wspomagające diagnostykę oparte o AI)  są „na wagę złota” na równi z rozwojem nowych terapii, leków i szczepionek. Wdrożenie innowacji może znacznie poprawić dostępność usług i jakość leczenia, co odpowie na rosnące potrzeby starzejącego się globalnie społeczeństwa.

Serdecznie zachęcam również do przeczytania pierwszej części wywiadu: Kiedy kompetencje zespołu są ważniejsze od pomysłu, czyli jakie MedTechy wybierają inwestorzy?

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Health Tech of the Week: Kiedy kompetencje zespołu są ważniejsze od pomysłu, czyli jakie MedTechy wybierają inwestorzy?

Health Tech of the Week: Kiedy kompetencje zespołu są ważniejsze od pomysłu, czyli jakie MedTechy wybierają inwestorzy?

Do tej pory w naszym cyklu Health Tech of the Week skoncentrowałam się na przedstawianiu innowacyjnych polskich startupów działających w branży medycznej. W drugiej edycji rozszerzamy nasze działania także o perspektywę inwestorską, która dla rozwijających się firm, poszukujących zewnętrznego finansowania, jest niezwykle ważna. O tym, czym powinien wyróżniać się startup, aby pozyskać finansowanie, mówi Aleksander Kłósek z funduszu YouNick Mint Venture Capital.

 

Co wyróżnia YouNick Mint na tle innych funduszy?

Bardzo często osoby zarządzające funduszami wywodzą się ze środowiska doradczego, stricte finansowego czy też związanego z pozyskiwaniem grantów. W naszym przypadku jesteśmy zespołem osób z bogatym doświadczeniem przedsiębiorczym i biznesowym w różnorodnych branżach – deweloperskiej, farmaceutycznej i IT, co więcej pracujemy wspólnie w obszarze inwestycji kapitałowych już od ponad 8 lat, dzięki czemu dobrze rozumiemy swoje obszary kompetencji i odpowiednio alokujemy nasz czas dla poszczególnych projektów. Każde nowe przedsięwzięcie jakie do nas trafia rozpatrujemy przede wszystkim pod kątem propozycji wartości dla odbiorców, modelu biznesowego i jego zakotwiczenia w realiach rynkowych. Mówiąc wprost – zastanawiamy się w jaki sposób rozwiązanie adresuje obecne na rynku problemy, kto będzie chciał z niego korzystać i w jakich okolicznościach będzie chciał za nie zapłacić. Szukamy rozwiązań, które mają przewagę zaszytą w produkcie/technologii, raczej nie skupiając się na przedsięwzięciach, gdzie kluczowy element sukcesu opiera się na efektywności operacyjnej/egzekucji (vide marketplaces). W obszarze naszego zainteresowania, jako jednego z nielicznych polskich funduszy VC, znajdują się projekty MedTech i BioTech. Poza ryzykami biznesowymi charakterystycznymi dla innych sektorów, wymagają one zaadresowania wyzwań w obszarach klinicznym i regulacyjnym. Często konieczna jest specjalistyczna wiedza, uwzględnienie niuansów i zależności, do których należy dostosować strategię rozwoju biznesu. W segmencie BioTech i Pharma dodatkowo szczególnie istotne jest zrozumienie, że cykl rozwoju produktu jest nie tylko złożony i kosztowny, ale także bardzo długotrwały (i wymaga bardzo dużo cierpliwości inwestorów! 🙂 Ta cierpliwość jednak często popłaca – nasze doświadczenia i sukcesy, w szczególności exity np. ze SmartPharma, PozLab czy Heart Sense pokazują, że zwroty dla inwestorów mogą być bardzo korzystne. Zrozumienie sektora i dobre osadzenie w tym obszarze to na pewno nasza cena wyróżniająca na tyle lokalnego ekosystemu. 

 

Jakie są główne kryteria przy ocenie startupów medycznych, które rozważacie jako potencjalne cele inwestycyjne?

Myślę, że to, co powiem, nie będzie szczególnie zaskakujące, ale to jest kwestia na tyle istotna, że w moim przekonaniu warta podkreślania – zespół jest kluczowy.  Nadal część inwestorów kładzie główny nacisk na technologię natomiast w YouNick coraz bardziej skłaniamy się raczej ku szukaniu najbardziej zmotywowanego, doświadczonego i komplementarnego od strony kompetencji zespołu. Rozwój technologii medycznych jest związany z wieloma wyzwaniami nie tylko biznesowymi czy technologicznymi, ale także regulacyjnymi, co wymaga zrozumienia działania systemu opieki zdrowotnej, potrzeb pacjentów, klinicystów oraz wszystkich uczestników rynku. Kompetentny zespół, który dobrze porusza się w meandrach wielu dziedzin, jest zawsze dobrym prognostykiem powodzenia spółki. Drugie kryterium to oczywiście technologia bądź inna kluczowa innowacja, w której zaszyta jest potencjalna przewaga rynkowa. Jest to szczególnie istotne w przypadku młodych organizacji – startupów, które nie mogą konkurować ceną czy skalą działania z liderami rynku o ugruntowanej pozycji oraz olbrzymimi zasobami ludzkimi i finansowymi. Jeśli zagospodarujemy atrakcyjną niszę oraz posiadamy unikalną technologię, w szczególności taką, którą możemy chronić patentami lub know-how, mamy szansę zbudować konkurencyjny biznes lub produkt, który szybko zdobędzie rynek bądź znajdzie się na radarze działów M&A dużych korporacji.

A trzecie kryterium?

Trzecie kryterium to niezaspokojone potrzeby rynkowe. W przypadku technologii medycznych niemal zawsze mamy do czynienia z wielomiliardowym rynkiem (w ujęciu globalnym), na którym nieustannie jest ogromne zapotrzebowanie na nowatorskie rozwiązania. Nawet względnie niszowe rynki (np. choroby rzadkie) są atrakcyjne, ponieważ cena terapii jest wysoka, w szczególności dla produktów „first in class” bądź „best in class”. Największe wyzwanie to ogromna, międzynarodowa konkurencja. Znalezienie niszy, wystarczająco „kalorycznej”, aby projekt mógł zbudować wystarczającą wartość i trafić „na radar” dużych firm MedTech lub BioTech jest kluczowe, aby doprowadzić do korzystnego dla założycieli i inwestorów wyjścia z inwestycji. Trzeba pamiętać, że to co może być nawet zyskownym biznesem dla founderów, nie zawsze pozwala osiągnąć oczekiwany poziom stopy zwrotu dla funduszy. 

 

Czy tylko duży, dojrzały w swojej strukturze startup ma szansę na uzyskanie finansowania?

Fundusz inwestuje w przedsięwzięcia, które mają potencjał osiągnięcia zysku adekwatnego do poziomu ponoszonego ryzyka. Od profilu funduszu zależy w jakiej fazie jest gotowy zaangażować się kapitałowo. W ramach wehikułu Bridge Afla by YouNick Mint inwestowaliśmy mniejsze kwoty (do miliona złotych) w projekty na bardzo wczesnych etapach rozwoju, nieraz na etapie koncepcji lub wstępnego prototypu. Sam zespół też często dopiero powstawał wokół przedsięwzięcia opartego na obiecujących wynikach badań naukowych lub ciekawym pomyśle. Inwestycje na tak wczesnym etapie mają często za zadanie nie tyle budować biznes w jego tradycyjnym rozumieniu, co dokonać walidacji hipotez badawczych bądź produktowych w ramach tzw. Proof of Conept. Wyjściowym założeniem powinno być, że wśród tych projektów będą takie, które okażą się „ślepą uliczką” i wcześniej czy później zostaną zamknięte. Jednak wśród ich masy będą też prawdziwe diamenty po ich „oszlifowaniu w ramach kolejnych inwestycji” będzie można zbudować pełnowartościowy i zyskowny biznes. Coraz więcej takich przykładów mamy w Polsce. W ramach Open Innovation by YouNick Mint (fundusz realizowany w ramach programu PFR Ventures) inwestowaliśmy na dalszych etapach rozwoju – w spółki, które już generowały przychody bądź miały mocno zaawansowane prace nad produktem. Rynek VC jest otwarty na przedsięwzięcia na różnych fazach rozwoju.

Czy posiadanie przez założycieli startupu doświadczenia z praktyki lekarskiej jest dla Was istotne z punktu widzenia inwestycji?

Niektóre zespoły są mocniejsze technologicznie, inne zostały stworzone przez lekarzy praktyków, mają więc silniejsze kompetencje medyczne. Nie preferujemy ani nie dyskryminujemy żadnego zespołu. Chcemy dobrze zrozumieć uwarunkowania projektu i przekonać się, czy taki team działa sprawnie. Wśród naszych spółek portfelowych mamy na pokładzie osoby, które posiadały background stricte przedsiębiorczy w innych branżach. Przykładem jest spółka Prosoma, która rozwija terapie cyfrowe wspierające zdrowie psychiczne pacjentów onkologicznych. Założyciel nie pochodzi ze świata medycznego, ale stworzył świetny zespół, który łączy niezbędne kompetencje i doskonale rozumie specyfikę obszaru, w którym działa. Na drugim biegunie znajdował się Heart Sense – spółka rozwijająca unikalne rozwiązania wspierające chirurgów w trakcie operacji tzw. „wszczepiania bypassów”. Pomysłodawcą jest aktywny kardiochirurg, który zidentyfikował w oparciu o własną praktykę przy stole operacyjnym, jakich rozwiązań brakuje, aby zabiegi były bardziej skuteczne i bezpieczne. Wiedza i kompetencje biznesowy przyszły z czasem, w toku realizowania projektu. Na pewno ryzyko niepowodzenia wzrasta, kiedy pomysłodawca albo grupa founderów ma wąski (często bardzo specjalistyczny) zakresie kompetencji, a jednocześnie sama chce być przysłowiowym: „żaglem, sterem i okrętem”. Niezbędne jest najpierw pozyskanie wiedzy z zewnątrz i następnie zbudowanie odpowiedniego zespołu. Czasy Leonarda da Vinci skończyły się dawno – nie sposób być „alfą i omegą” we wszystkim. W szczególności MedTechy i BioTechy odbiegają od stereotypowej wizji startupu, w której do wielkiego przedsięwzięcia wystarczy dobry pomysł i znajomość technologii. Tutaj potrzebny jest zespół ludzi, który, kolokwialnie mówiąc „dowozi” we wszystkich obszarach oraz jest otwarty i aktywny na zmianę.

YouNick Mint to zespół inwestycyjny zarządzany przez współpracujących ze sobą od lat praktyków biznesowych z obszarów Healthcare (sektor farmaceutyczny, urządzenia medyczne, innowacyjne materiały i wyroby medyczne) oraz Industry 4.0 (w szczególności technologie materiałowe, ICT, RPA, PropTech). Od 2012 r. inwestuje w innowacyjne projekty we wczesnej fazie rozwoju i wspiera je kompetencjami swoich ekspertów. Przez ten okres poprzez cztery fundusze YouNick zainwestował w blisko 50 spółek, realizując kilka wyjść z inwestycji. Jedną z ostatnich inwestycji jest krakowska spółka biotechnologiczna nCage Therapeutics, która pracuje nad szczepionkami nowej generacji.
Wśród innych inwestycji znajduje się m.in. Prosoma, bioinformatyczna spółka Intelliseq czy lubelski NK Tech, który wspiera pacjentów po amputacjach, oferując nowatorskie leje protetyczne.

Zapraszamy na drugą część rozmowy z Aleksandrem Kłoskiem z funduszu YouNick Mint VC. W niej więcej o tym, co wyróżnia polskie startupy na tle międzynarodowej konkurencji oraz jak ryzyka regulacyjne wpływają na decyzje inwestorów.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Czasy Leonarda da Vinci się skończyły, czyli jak odnieść sukces w branży Med i HealthTech

Czasy Leonarda da Vinci się skończyły, czyli jak odnieść sukces w branży Med i HealthTech

Stworzony w zeszłym roku cykl HealthTech of the Week był moim sposobem na wyróżnienie wyjątkowych, polskich projektów łączących nowe technologie z medycyną lub zdrowiem psychicznym. Od września 2024 r. wraz z naszym zespołem w Come Creations Group idę dalej, starając się nie tylko zaprezentować światu najciekawsze pomysły i rozwijające się biznesy, ale także aktywnie wspierać startupy w ich rozwoju.

Rozpoczynamy drugą edycję cyklu HealthTech of the Week

Tytuł tego artykułu nie został wybrany przypadkowo, tylko po to, aby przyciągać zainteresowanie czytelników. To tak naprawdę cytat z wypowiedzi jednego z ekspertów, z którym przeprowadzałyśmy wywiad do tegorocznej edycji naszego cyklu. Cytat na tyle ważny, że zamyka się w nim to, o czym mniej lub bardziej dosłownie mówił każdy przedstawiciel i każda przedstawicielka firmy działającej w biznesie, który bardzo szeroko dotyczy tematyki zdrowia.

O tym, jak to, że „czasy Leonarda da Vinci się skończyły” rozumieją inwestorzy oraz Aleksander Kłosek z funduszu Venture Capital YouNick Mint, będzie można przeczytać na blogu w kolejnych tygodniach. Już teraz chęć odnieść się do tego, jak rozumiem to zagadnienie z punktu widzenia komunikacji i budowania rozpoznawalnej marki firm medtechowych. 

Wszystko na teraz

W Polsce od wielu lat wierzymy w amerykański mit, historię od pucybuta do milionera i z chęcią czytamy o tym, jak wielkie przedsiębiorstwa, takie jak Google czy Microsoft, powstały w garażu, a pomysły takie jak Facebook zostały wdrożone przez znudzonych dwudziestolatków w pokoju w akademiku. Te stare historie niejako odgrzewa TikTok, gdzie milionowe zasięgi można osiągnąć jedną rolką nagraną przez nastolatkę na szkolnej przerwie. Na Instagramie i innych platformach wciąż bombardują nas treści obiecujące szybki zysk, nauczenie się nowego języka w dwa miesiące czy ukończenie krótkiego kursu, po którym nie tylko zmienimy karierę zawodową, ale wręcz wskoczymy na poziom zarobków doświadczonych menedżera. Wejście do powszechnego użytku GenAI w 2023 r. tylko napędziło ten trend, pokazując, że technologie są na wyciągnięcie ręki. Wystarczy przecież odczekać kilkanaście sekund, żeby otrzymać wygenerowane przez ChatGPT tłumaczenie, trzydzieści pomysłów na posty na Facebooku albo kilkanaście linijek kodu do wdrożenia na stronie internetowej. Wszystko jest instant. I takie też mają być biznesy i startupy. Najlepiej zrobione w jeden wieczór, przez dwójkę ludzi z misją, a potem — wszystko jakoś się uda.

Kilka lat na rozwój

I wtedy pojawia się branża medyczna i projekty związane ze zdrowiem. Okazuje się, że dobry pomysł to tylko wstęp do całego procesu, miesięcy, a nawet lat badań naukowych, badań klinicznych, researchu i testów. Nagle ten bardzo ustrukturyzowany, ograniczony regulacjami obszar zderza się z technologią, gdzie przecież wszystko ma być zoptymalizowane i jeszcze szybsze. W startupach z tej branży nie można po prostu zaszyć się w domu i napisać bardzo dobrej aplikacji; nie wystarczy nawet standardowy duet królujący wśród założycieli startupów, czyli osoba znająca się na produkcie i technologii plus ktoś, kto ma większe rozeznanie biznesowe i wie, gdzie zapukać, żeby dany pomysł sprzedać. Nie. Tutaj nie da się łączyć wielu funkcji na raz i niczym człowiek renesansu żonglować kompetencjami: trochę z legislacji, trochę z marketingu i finansów. W branży Health Tech trzeba bardzo szybko zorientować się, że szansę ma tylko taka firma, która składa się z kompetentnego zespołu i otacza się kompetentnymi specjalistami.

Gra zespołowa

Kiedy nie można w całości polegać na sobie, trzeba polegać na ludziach. I tutaj wracam do tematu komunikacji, bo choć praca w tym obszarze może kojarzyć się z przygotowywaniem treści dla mediów i pracy nad socialami, to w branży HealthTech tak naprawdę konieczne jest wykorzystanie tego, co dawniej było domeną specjalistów od komunikacji biznesowej — czyli budowania relacji, rozumienia niuansów i wyszukiwania połączeń pomiędzy różnymi podmiotami, aby mogły pracować razem.

Szczególnie na tym rynku, gdzie zaufanie i czas na wdrożenie odgrywają istotną rolę. To też jest nasza misja w tegorocznej edycji cyklu, który będzie różnił się od poprzedniego. Zależy nam nie tylko na pokazaniu ciekawych historii sukcesów, ale także inspirowaniu innych, pokazywaniu błędów i tego, jak ich uniknąć, zaprezentowaniu unikalnej perspektywy drugiej strony: funduszu czy inwestora, ale także stworzeniu społeczności, w której doświadczenie innych ułatwia pracę kolejnym firmom. Pomagamy komunikować to, co najważniejsze, niezależnie od tego, czy odbiorcą jest inwestor, klient B2C, inna firma, czy może wewnętrzny zespół, potrzebujący zmotywowania i warsztatów z lepszego zrozumienia misji i wizji. Po wielu miesiącach rozmów i współpracy z organizacjami z branży zdrowotnej rozumiemy, że tworzenie innowacyjnych rozwiązań to wyjątkowo długi wyścig formuły jeden. Kierowca w bolidzie, którego widzą wszyscy, żeby wgrać potrzebuje teamu mechaników i ekspertów, którzy działają szybciej i sprawniej niż inni. Dla startupów z branży HealthTech, to my jesteśmy w tym teamie.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „HealthTech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

Jak komunikują się polskie Health Techy? Podsumowanie cyklu Health Tech of the Week

Jak komunikują się polskie Health Techy? Podsumowanie cyklu Health Tech of the Week

Po prawie ośmiu miesiącach rozmów i wywiadów z przedstawicielami Health Techów w Polsce oraz w trakcie przerwy przed drugą edycją cyklu dzielę się swoimi wnioskami na temat wyzwań komunikacyjnych przed jakimi stoją polskie startupy.

 

W listopadzie 2023 r. rozpoczęłam cykl Health Tech of the Week, którego celem było wyszukanie i zaprezentowanie szerszej publiczności najbardziej innowacyjnych polskich rozwiązań z zakresu nowych technologii w zdrowiu. Temat ten nie został wybrany przypadkowo – obecnie doświadczamy prawdziwego „boomu” na nowe technologie, a doniesienia o kolejnych przełomowych zastosowaniach sztucznej inteligencja pojawiają się każdego dnia. Chociaż technologia może poprawić codzienne życie, jakość rozrywki czy oszczędzać czas dzięki optymalizacjom, to zdrowie zawsze pozostaje najważniejsze. Statystyki przywoływane przez moich rozmówców często podkreślały tę wagę.

Michał Matuszewski z Ailis, zajmujący się technologią szybkiego diagnozowania raka piersi, przypominał, że ten nowotwór odpowiada za około 37% wszystkich zachorowań wśród kobiet, a dane z Krajowego Rejestru Nowotworów z 2020 roku są alarmujące – codziennie diagnozuje się go 67 razy. Inni moi rozmówcy skupiali się na problemach takich jak niewystarczająca opieka psychologiczna dla dzieci (Calmsie), wsparcie psychiczne pracowników (HearMe), pomoc najmłodszym z wadami wymowy (Linghos), bezdechem sennym (Clebre) czy dostarczanie podstawowej opieki okulistycznej tam, gdzie to możliwe (Feyenally). Ich model biznesowy wynikał z pasji i chęci zmiany świata na lepsze.

Pracując przez ostatnie miesiące z wieloma startupami, oraz rozmawiając z takimi ekspertami jak Olivia Blanchard z Health Venture Lab, Jakub Chwiećko z Medical Innovation Institute, czy Kazimierzem Cięciak z Comarch Healthcare, mogłam lepiej zrozumieć wyzwania komunikacyjne, przed którymi stoją startupy w Polsce. Z kolei rozmowy z inwestorami, którzy na codzień pracują z innowacyjnymi projektami w branży medycznej uświadomiły mi, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w tej branży. Oto kilka moich wniosków.

Czy nie jest za wcześnie? Czy nie jest za późno?

Komunikacja kwestii związanych ze zdrowiem niesie ze sobą ogromną odpowiedzialność. Startupy, a także osoby opisujące ich osiągnięcia, muszą pamiętać, że każde słowo i obietnica umieszczone w tekście- mogą dawać nadzieję. W komunikacji Health Techów chodzi nie tylko o zainteresowanie produktem, ale o realny wpływ na życie ludzi. To wyzwanie dla firm, często będących jeszcze w fazie testów lub badań klinicznych – kiedy jest właściwy moment, aby powiedzieć, że działamy?

Wiele firm z którymi rozmawiałam czeka na kolejną edycję zestawienia Health Tech of the Week, ponieważ są na zbyt wczesnym etapie rozwoju. Decyzja o czekaniu z ujawnieniem kluczowych informacji są zrozumiałe- zwłaszcza gdy mogą dać przewagę konkurencji. Jednak opóźnianie komunikacji może działać na niekorzyść. Im wcześniej startupy znaczną poznawać meandry komunikacji w mediach tym lepiej będą przygotowany na wielki skok zainteresowania, który wydarzy się wcześniej czy później. Kiedy już projekt będzie wchodził w życie, pozyska inwestora czy podejmie kluczowe współpracę- komunikacja będzie nieunikniona i niezbędna do dalszego rozwoju. 

Chcąc dobrze wyczuć moment rozpoczęcia komunikacji – przydaje się wsparcie zewnętrznego specjalisty, który jako osoba spoza branży może pomóc wskazać kiedy warto poczekać, a jaki news powinien zostać opublikowany jak najszybciej.

 

Dobrzy specjaliści potrzebują specjalistów

Ogromne wrażenie zrobiła na mnie wiedza przedstawicieli startupów – często z bardzo wąskich dziedzin, zdobywana latami. Większość osób tworzących lub zarządzających startupami zdrowotnymi to praktycy – lekarze specjaliści, którzy dostrzegali braki w konwencjonalnej opiece zdrowotnej i zaczęli tworzyć swoje projekty. Obserwowanie i poznawanie ludzi, którzy przekuwają wiedzę i wieloletnią praktykę z gabinetów na rozwiązania, które mogą realnie wpłynąć na zdrowie innych to jedno ze wspanialszych doświadczeń związanych z projektem Health Tech of the Week. W tej branży bardzo widoczne jest to, że za sukcesem zawsze stoją kompetencje, kompetencje i jeszcze raz kompetencje. Szczególnie w dzisiejszym świecie, gdzie wiedza i kompetencja często są mniej ważne niż prezencja i wyświetlenia w social mediach.

Warto o tym pamiętać komunikując działania startupów- rzeczowość i eksperckość ich twórców to towar eksportowy. Żeby jednak przełożyć często bardzo specjalistyczny i niszowy język branży medycznej, tak aby dotarł do potencjalnego klienta czy inwestora konieczna jest współpraca z doświadczonymi specjalistami z obszaru PR czy marketingu.

Wykorzystywanie szans

Na początkowym etapie biznesu szczególnie ważne jest wykorzystywanie wszystkich drzwi jakie otwierają się przed nami. To właśnie ta otwartość na nowe projekty, współpracę czy kontakty są często decydujące na dalszych etapach działania startupów. Słuchając moich rozmówców często miałam wrażenie, że ich działania powstały za impulsem wywołanym jednym mailem, przypadkowym spotkaniem czy prywatną sytuacją- która popchnęła ich do działania. Czasami z jednej takiej okazji może zrodzić się wspaniały projekt czy owocna współpraca.

I tu chciałabym szczególnie podziękować uczestnikom tegorocznej edycji Health Tech of the Week, którzy znaleźli czas nie tylko, aby porozmawiać o swoim biznesie, ale także zaprezentowali rozwiązania o których mam nadzieję będzie jeszcze głośno: Talkie.ai; SDS Optic S.A.; Feyenally; Calmsie; Linghos; GeneMe Labs; upmedic; HearMe; eOS; Biocam; Ailis; System eCRF finECRF; Locon; CliniNote; Clebre; VR TierOne.

Dziękuję wszystkim wspierającym i obserwującym ten projekt, a kolejne startupy i firmy zapraszam do współpracy w jesiennym cyklu Health Tech of The Week.

Health Tech of the Week: Health Venture Lab – sposób na przyspieszony wzrost dla projektów medycznych

Health Tech of the Week: Health Venture Lab – sposób na przyspieszony wzrost dla projektów medycznych

W prowadzonym od listopada 2023 r. cyklu Health Tech of The Week przybliżam startupy, które mają potencjał lub już rewolucjonizują rynek usług medycznych przy wykorzystaniu nowych technologii. Dziś chcę przedstawić Health Venture Lab, międzynarodową sieć interesariuszy innowacji w opiece zdrowotnej, wspieraną przez GE Healthcare. Ich działania mają na celu akcelerację innowacji medycznych i wspieranie ich w wejściu na rynek. Zapraszam do przeczytania wywiadu z Olivia Blanchard, Dyrektorem Zarządzającym organizacji.

 

Jakie były początki Waszej organizacji?

Nasze działania rozpoczęły się w 2018 roku od ambitnej wizji: stworzenia pierwszego programu przyspieszającego, który nazwaliśmy Reactor, działającego pod egidą EIT Health, bez udziałów kapitałowych. Naszą działalność zaczynaliśmy na kształt intensywnego obozu szkoleniowego, który w tamtym okresie odpowiadał na potrzeby startupów zajmujących się tematami zdrowia będących na wczesnym lub średnio zaawansowanym etapie rozwoju. Początek naszej działalności zbiegł się z okresem, kiedy pilna potrzeba transformacji w sektorze zdrowia cyfrowego stała się szczególnie widoczna. Później zostało to jeszcze mocniej uwypuklone przez pandemię Covid-19. Tym bardziej zależy nam na dostarczeniu innowatorom niezbędnych zasobów i wsparcia mentoringowego, które są kluczowe do odniesienia sukcesu w dynamicznie zmieniającym się świecie opieki zdrowotnej.

Dlaczego zdecydowałeś się pracować dla HVL?

Pochodzę z Francji, ale moja ścieżka zawodowa zaprowadziła mnie do Europy Środkowej i Wschodniej, gdzie zgłębiałam lokalne ekosystemy innowacji i politykę startupową. Na spotkaniu z dynamicznym zespołem w Health Venture Lab, natychmiast przyciągnęła mnie ich misja wspierania innowacji, zwłaszcza w sferze opieki zdrowotnej. Przejście od dotychczasowych teoretycznych koncepcji z jakimi pracowałam do realnego wpływu na rzeczywistość zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Możliwość objęcia roli liderki, zwłaszcza dla młodej specjalistki było dla mnie niezwykle atrakcyjnym wyzwaniem. Dołączenie do Health Venture Lab było nie tylko ważnym krokiem w mojej karierze, ale także okazją do osobistego rozwoju i możliwością wniesienia osobistego wkładu do inspirującego zespołu.

 

Jakie jest największe osiągnięcie HVL do tej pory?

W trakcie naszej pracy mieliśmy wiele osiągnięć, które można nazwać kamieniami milowymi naszego rozwoju. Jednak esencją naszego sukcesu jest zbudowanie szerokiej sieci i tworzenie wpływowych partnerstw. Współpraca z czołowymi instytucjami akademickimi, takimi jak np. MIT czy Uniwersytet Medyczny w Łodzi pokazuje, że w branży i środowisku naukowym zdobyliśmy zaufanie oraz uznanie. Taka współpraca oddziaływuje na nasze kolejne działania i napędza naszą misję, którą jest rozwój innowacyjności.

 

Opowiedz więcej o Waszej misji

Health Venture Lab stanowi globalny węzeł innowacji, łączący przepaść pomiędzy startupami a sektorem opieki zdrowotnej. Mając fundamenty w Europie, chcemy wesprzeć tutejszych przedsiębiorców w ich ambicjach zmiany oraz redefiniowania obecnych paradygmatów opieki zdrowotnej. Nasze inicjatywy, od Programu Młodych Talentów po Catalyst Europe, są strategicznie zaprojektowane do budowania nowego pokolenia innowatorów zainteresowanych wspieraniem opieki zdrowotnej. Teraz kładziemy szczególny nacisk na wykorzystanie AI w zrównoważonych rozwiązaniach.

 

Jak polskie startupy mogą skorzystać z dołączenia do HVL?

Dołączenie do Health Venture Lab oferuje polskim startupom dostęp do solidnej międzynarodowej sieci obejmującej edukację oraz ścieżki finansowania. Nasze osiągnięcia, w tym uznanie za jeden z dziesięciu najlepszych europejskich akceleratorów z obszaru MedTech przez Sifted w 2019 roku, podkreślają wiarygodność i jakość naszych programów. Partnerstwo z gigantami w branży, takimi jak GE Healthcare, dodatkowo zwiększa wartość naszej oferty, zapewniając startupom ekspozycję i unikalne możliwości rozwoju.

Na jakim etapie rozwoju startupy powinny dołączyć do HVL, aby było to dla nich najbardziej korzystne?

Pozycjonujemy się jako rozwiązanie dopasowane dla startupów na wczesnym oraz średnio zaawansowanym etapie rozwoju. Posiadanie solidnej bazy i produktu na etapie MVP związanego z obszaru Health Tech to moment, w którym nasz program akceleracji może wesprzeć taki startup. Ułatwiamy dopasowanie produktu do rynku oraz skalowanie wzrostu.

 

Jak myślisz, jakie są przyszłe kierunki technologii zdrowotnych i jak zmieni się rynek usług medycznych?

Przyszłość technologii zdrowotnych to ewolucja w kierunku bardziej spersonalizowanej opieki, z wykorzystaniem AI do poprawy diagnozy i efektywności administracyjnej. Spodziewamy się, że rynek usług medycznych przejdzie transformację w stronę bardziej zorientowanej na pacjenta opieki, napędzanej analizą danych i technologią.

 

Jak widzisz wykorzystanie AI w branży medycznej?

Integracja AI w branży medycznej zwiastuje nową erę medycyny precyzyjnej i spersonalizowanej opieki zdrowotnej. Od pomocy w diagnozie i planowaniu leczenia po usprawnianie zadań administracyjnych, AI ma potencjał wzmocnienia każdego aspektu dostarczania opieki zdrowotnej. Jednak realizacja tego potencjału wymaga rozwiązania istotnych wyzwań, takich jak prywatność danych, przestrzeganie przepisów i kwestie etyczne, aby zapewnić odpowiedzialne i sprawiedliwe wdrażanie technologii AI.

 

Jakie są dalsze plany rozwoju HVL?

Planujemy dalsze rozwijanie naszych programów przyspieszających i zwiększanie liczby innowatorów z Europy Środkowej i Wschodniej. Aspirujemy również do rozszerzenia naszych zdolności operacyjnych, aby wprowadzać innowacyjne programy, które przyspieszą transformacje w sektorze opieki zdrowotnej.

Health Tech of the Week: Talkie.ai – Wirtualna Rejestratorka zamiast kolejek na infolinii i w przychodni

Health Tech of the Week: Talkie.ai – Wirtualna Rejestratorka zamiast kolejek na infolinii i w przychodni

W dzisiejszym wpisie z cyklu „Health Tech of the Week” skupimy się na Talkie.ai, innowacyjnym startupie, który zmienia oblicze obsługi klienta w sektorze medycznym za pomocą zaawansowanej technologii AI. Przełom, jaki przynosi Talkie.ai, dotyczy nie tylko sposobu komunikacji z pacjentami, ale również efektywności i dostępności usług medycznych.

 

Talkie.ai powstał z inspiracji do rozwiązania problemu nieefektywności klasycznych call center, które zbyt często odbijały się negatywnie na doświadczeniach pacjentów. Placówki medyczne znane są z trudności w dodzwonieniu się do nich. Ogranicza to dostępność usług medycznych dla wielu osób: starszych, zapracowanych, czy mających małe dzieci. W dobie rosnących możliwości technologii AI, założyciele startupu zobaczyli szansę na zautomatyzowanie obsługi telefonicznej, a tym samym odciążenie personelu medycznego od rutynowych zadań, co pozwoli im skupić się na opiece i wsparciu pacjentów. Zgodnie z założeniem Talkie.ai, na automatyzacji obsługi klienta w sektorze medycznym skorzystają wszyscy – płatnicy, placówki medyczne, lekarze, a ostatecznie my wszyscy jako pacjenci.

Wirtualna Rejestratorka

Rozwiązanie Talkie.ai to tzw. Wirtualna Rejestratorka – bot oparty na algorytmach sztucznej inteligencji, który może prowadzić rozmowy z wieloma pacjentami jednocześnie, zajmując się sprawami takimi jak umawianie wizyt, zamawianie recept czy zarządzanie terminami badaniami. Dzięki umiejętności rozumienia naturalnego języka i terminologii medycznej, bot jest w stanie przejąć większość zadań, z którymi zazwyczaj zwracają się pacjenci do placówek zdrowia. W bardziej skomplikowanych sprawach bot włącza w rozmowę konsultanta call center lub rejestracji medycznej. Eliminuje to potencjalną frustrację pacjenta, która pojawiłaby się, gdyby czekał on na połączenie lub nie mógł się dodzwonić w ogóle. 

To, co szczególnie może ułatwić pracę placówkom medycznym, w porównaniu do rozwiązań, jakie stosowały one do tej pory, to wsparcie przy rozmowach wychodzących. Wirtualna Rejestratorka może poinformować grupę pacjentów o zmianie terminu wizyty, nieobecności lekarza czy awarii sprzętu. Podobnie, bot jest w stanie zadzwonić do wybranej bazy pacjentów w ramach kampanii profilaktycznej lub informacyjnej, co pozwoli zaoszczędzić czas, jaki personel będzie mógł przeznaczyć na inne działania.

Zmiany w medycynie po pandemii

W momencie pandemii COVID bardziej niż kiedykolwiek wcześniej widoczne stało się, że wielu pacjentów nie ma potrzeby „fizycznej” wizyty w placówce, a potrzebowało jedynie: zapytać o wizytę, zmienić termin czy złożyć zamówienie na receptę. To doświadczenie pokazało, że usprawnienie kontaktu z placówką medyczną to szansa na jej realne odciążenie. Chcąc jednak, aby ta zmiana była realna, muszą się w nią zaangażować wszystkie grupy, także pacjenci. Dzięki akcjom świadomościowym zachęcającym pacjentów do odwoływania wizyt, wzrosło poczucie odpowiedzialności za zasoby w ochronie zdrowia oraz krótsze kolejki, które w efekcie zaowocują zdrowszym społeczeństwem. Jak mówią przedstawiciele Talkie.ai – w ciągu 12 miesięcy widzimy znaczącą zmianę w postrzeganiu potwierdzania wizyt jako odpowiedzialności wszystkich uczestników systemu zdrowotnego – zarówno placówek medycznych, które muszą zapewnić swoim pacjentom realną możliwość kontaktu, aby na czas mogli oni odwołać wizytę, jak i pacjentów, którzy sprawę tą zaczęli postrzegać jako osobistą odpowiedzialność. Cieszymy się, że jesteśmy częścią tej właśnie zmiany.

Plany na przyszłość

Talkie.ai nieustannie poszerza swoją współpracę z dostawcami Szpitalnych Systemów Informacyjnych (HIS) oraz ich integrację z rozwiązaniem startupu. Kolejnym krokiem jest ekspansja na rynek amerykański, co jest kluczowym elementem strategii Talkie.ai. Już teraz trwają działania adaptacyjne, takie jak integracja z systemami EHR specyficznymi dla USA oraz wsparcie dla wielojęzyczności (oprócz angielskiego, konieczna jest także obsługa w języku hiszpańskim). Wierzymy, że rozwiązanie, jakie oferuje startup, nie tylko usprawnia zarządzanie danymi medycznymi, ale też przyczynia się do szybszego dostępu do świadczeń zdrowotnych.

Zapraszam do dalszego śledzenia serii „Health Tech of the Week”, gdzie będziemy odkrywać więcej fascynujących historii z kręgu technologii medycznych, które zmieniają oblicze opieki zdrowotnej. Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].